13 stycznia 2013

Sześćdziesiąt jeden

Oczami Rossalie
Jak oszałamiająca krys­ta­liczność zi­my i jej płatków. Jak wios­na w pa­lecie kwiatów. Jak kruchy lot motyla. Jak szkarłat­ny zachód słońca. Jak po­ran­na ro­sa na płat­ku i jak de­likat­ny do­tyk ust, który zamienia się w po­całunek. Tak niet­rwała a za­razem piękna pot­ra­fi być miłość.  Ciało zasnęło - dusza wyszła z ciała. Ot­warte ok­no ku­si wy­sokością... Lo­tu Ika­ra dusza spróbowała...  Im wyżej jes­teś, tym moc­niej upadniesz? Ale ja­kież wrażenia wy­woła ten długi lot nie wie nikt. Wygodniej usadowiłam się w fotelu żegnając z przestrzenią powietrzną mojego Londynu. Błękitne obłoki mieszały się skutecznie z silnikami odrzutowca, bestialsko przetworzone przez stalowe turbiny. Chwilę po osiągnięciu wysokości maksymalnej zezwolono na włączenie urządzeń elektronicznych. Włączyłam telefon i zalogowałam się na tabletowym Twitterze. 
Rossalie w przestworzach, ale czad *o*. Italy <3- dodałam posta, gdzie po chwili osiągnęłam już kilkadziesiąt retweetów. Teraz dopiero zauważyłam wpis na tablicy użytkownika Harry_Styles.
Moje małe słoneczko poleciało sobie do Włoch. Trzymać kciuki za moją modeleczkę @RossHamilton.
Kolejny wpis należał do Zayna, czy oni się wściekli ?! Przez nich mam jeszcze więcej followersów niż przed chwilą. Nie dość że nie wyrabiam z odpisywaniem to jeszcze więcej.
zaynmalik1D : Pamiętaj co mi obiecałaś, nie wywiniesz się :D ! Tęsknimy ;c - Haha a on dalej się łudzi że zobaczy mnie w takim wydaniu. Odpisałam kilku fankom i zadzwonił mój telefon, nie spoglądając na wyświetlacz odebrałam. 
- Strasznie cię kocham i tęsknię- Każde ciepłe słowo odziane jego barwą głosu... to ta­ki mój mały, prywat­ny wschód słońca.- Jak mija lot ?- mimo iż go nie widziałam dało się wyczuć że się uśmiecha. 
- Przez te wasze tweety nie mam życia - zaśmiałam się cicho- I jak tam u was ?
- Strasznie pusto bez ciebie, na noc muszę zaciągnąć sobie Louisa do łóżka bo nie zasnę sam - pożalił się cieniutkim głosikiem. 
Minęły już dwie godziny od rozstania, posłusznie siedzę w fotelu zerkając co jakiś czas przez małe okienko. Pot­rzeb­ny mi lek. Mógłby to być lek w pos­ta­ci Je­go ciepłych ra­mion, ukocha­nego uśmiechu,tych dołeczków i tak cho­ler­nie uwiel­biane­go głosu, cho­ciażby jed­ne­go miłego słowa:"kocha­nie" czy "myszko" i wszys­tko było by lep­sze... o wiele lepsze. Otu­la mnie mgła w której po­gubiłam dro­gi swe... Ciem­ny sen spo­wił duszę mą gdzie jest dzień ? Mózg hibernuje a ciało odbywa krótką regenerację. Jes­teś tu, od­czu­wam szczątkową obec­ność two­jej oso­by. Czy­tam smsy, twe słowa ociekające gorącym luk­rem spływają mi po pal­cach. Ob­li­zuję je, by przy­pom­nieć so­bie brzmienie głosu, głosu, który pokochałam miesiące te­mu. Pa­miętam. Tak wiele tu ciebie bez ciebie. Mów, że tak będzie le­piej, że nasz niebyt jest naszym wspólnym szczęściem. Kocha­ny, nie wierzę, nie tym ra­zem. Ot­chłań tęskno­ty pochłania mnie bez reszty, zab­ra­niając ufać, że krok do tyłu może być tym pos­ta­wionym w przód. Wrócisz tu. Jeśli ja te­raz umieram bez ciebie – ty mu­sisz gasnąć be­ze mnie. A prze­cież nie prag­niemy śmier­ci za życia. Za bar­dzo kocha­my ciepłe, zielo­ne wios­ny i słoneczne, bez­tros­kie la­ta, by cie­szyć się po­wol­nym ko­naniem. Mil­cze­niem ust swoich poz­wa­lam krzyczeć ser­cu. Niech usłyszy je cały wszechświat, niech przy­niesie nocą do twych snów mo­je daw­ne uśmie­chy. Przy­pom­nij so­bie wspólną ciszę o 4 nad ra­nem,wschód słońca, wie­czor­ne szep­ty niosące nieśmiałe wyz­na­nia. Spójrz nocą w zapłaka­ne, zielone oczy duszy mo­jej i poczuj tęsknotę przeszy­wającą na wskroś. A o świ­cie wstań, wyrusz w da­leką podróż i stań w drzwiach ciem­ne­go od smut­ku po­koju. Weź mnie w ra­miona, obiecując tym sa­mym, że re­gular­nie będę mogła szu­kać w nich ciepła i miłości. Naszej miłości. 
- Proszę, zapiąć pasy, podchodzimy do lądowania- zebrałam swoje rzeczy do potocznej 'kupy. Samolot usiadł na włoskim pasie a przegub maszyny opanowała euforia pasażerów. Symbolicznie brawa dla załogi, Włochy. Nasza Słoneczna Ita­lia. Autos­tra­da, wiatr wol­ności we włosach, prze­ciwsłoneczne duże oku­lary. I ten ka­wałek: "fuoco nel fuoco". Uśmie­chy , długie roz­mo­wy, zwa­riowa­ne po­mysły- mi­mo zmęcze­nia. Po odprawie, zgodnie z instrukcjami Madlen udałam się do prywatnej poczekalni gdzie spotkałam się z dziewczynami z różnych zakątków świata. Wydusiłam z siebie ciche wow. Najnowsze trendy mody, długie zgrabne nogi, smukłe sylwetki piękne twarze. Znalazłam się w pomieszczeniu, gdzie jak się okazało zbierają się wszystkie uczestniczki kontraktu. Przemierzałam traszcząc za sobą bagaże w poszukiwaniu wolnej przestrzeni. Mijałam azjatki, czarnowłose piękności, charyzmatyczne mulatki. Przyszedł mi sms od 'Niall <3
1. WAL­CZ tak, abyś po­tem mogła po­wie­dzieć : PRZY­NAJ­MNIEJ PRÓBO­WAŁAM
2. NIG­DY NICZE­GO NIE ŻAŁUJ, każdy po­pełnia błędy, na których możemy się uczyć
3. ZAW­SZE DA­WAJ Z SIEBIE 100 %, tak abyś była przykładem dla in­nych
4. JAK NAJ­CZĘŚCIEJ SIĘ UŚMIE­CHAJ, bo to kojąca mu­zyka dla duszy i do te­go pod­no­si hormony szczęścia
5. NIE TRAĆ GŁOWY DLA LED­WO POZ­NA­NEJ OSO­BY, bo ideałów nie ma
6. ROZ­MA­WIAJ, A NIE MÓW, bo mówić umie każdy, ale roz­ma­wiać tyl­ko mądrzy i szczęśli­wi ludzie
7. ZA­WIERAJ NO­WE ZNA­JOMOŚCI
8. MIEJ PASJĘ, bo to po­maga w od­na­lezieniu sen­su życia
9. PO­MAGAJ IN­NYM, bo kiedyś sam możesz pot­rze­bować po­mocy
10. CIESZ SIĘ Z NAJ­DROB­NIEJ­SZYCH SPRAW, gdyż to one dają praw­dzi­we szczęście i pomagają dos­trzec po­zyty­wy -
kiedy ja zajmowałam się dogłębniejszą interpretacją dekalogu Niallerka dosiadła się do mnie pewna dziewczyna, zamknęłam telefon i przyjrzałam się jej. Na pierwszy rzut oka, przyjazna, uśmiechnięta blondynka. Wydawała się być bardzo przestraszona.
- Hej, jestem Rossalie. Jesteś tu nowa? - wystawiłam dłoń, po czym nieznajoma ją lekko uścisnęła.
- Oh jak dobrze, że ktoś anglojęzyczny już się bałam że będę sama-zaśmiała się nerwowo- Nazywam się Arwena a w moich żyłach płynie pełna krew irlandzka.- moje pierwsze skojarzenie Niall. - Tak jestem po raz pierwszy, a ty to już pewnie jesteś doświadczona, widziałam twoje najnowsze zdjęcia, masz wspaniały lewy profil- uśmiechnęła się przyjaźnie, zadziwiła mnie swoim obeznaniem w tym świecie, po krótce przedstawiła mi hierarchię i wskazała osoby do których najlepiej się nie zbliżać. Już poczułam że spontaniczna blondynka pomoże mi przetrwać ten jak się okazało wyścig szczurów. Wskazano nam adres gdzie mamy się udać, już po chwili zostały podstawione auta. Zerknęłam na swoją karteczkę, bardzo chciałam aby Arwena została zameldowana tam gdzie ja.
- Ar gdzie cię przydzielono ? - zerknęłam w jej stronę nerwowo miętosząc karteczkę.
- Idea Hotel Marino Vespucci **** ,  a ciebie ? - nerwowo przełknęła ślinę, spojrzałam ponownie na kartkę aby się upewnić. Odetchnęłam z ulgą.
- Ja też ! Super, damy sobie radę ! - w drodze do hotelu wykonałam telefon informujący do każdego z kolei, Harry się uspokoił jak dowiedział się, że mam z kim gadać. Kilka drobnych wskazówek od Madlen. Czyli jak się okazało dzisiaj mamy dzień na zapoznanie się z Mediolanem, jutro spotkanie organizacyjne gdzie dowiem się co i jak, no to pięknie. Rossalie się wyśpi. Nasz hotelowy pokój był wspaniały. Nasz. Tak nasz, wzięłyśmy sobie dwuosobowy apartament w grupie raźniej zwłaszcza, że mamy ze sobą dobry kontakt i podobne więzy kulturowe. Włoskie łóżeczko przyciągało z ogromną siłą, padłam nieprzytomna na miękki materac po męczącej podróży.

************************
Hy hy hy, ale Was nabrałam. Sądziłyście że wena Mrs.Styles się wyczerpała ? 
Otóż nie. Mam kilka fajnych pomysłów i wątków do pociągnięcia. 
Także zapraszam do dalszego śledzenia historii Rossalie.
************************
Nowa bohaterka. Arwena Brians, koleżanka po fachu Rose, dziewczyny od samego początku znalazły wspólne tematy do rozmów. W późniejszych rozdziałach połączy je przyjaźń, która pomoże im przetrwać w bezlitosnym świecie mody.
************************
A teraz tylko czekam na hejciki na temat, tego że nie mam pojęcia o modelingu . Spoko, czekam. Pośmieję się !


16 komentarzy:

  1. Super! Droga Mrs. Styles piszesz naprawdę zajebistego bloga! KOCHAM CIĘ ZA TO, KOCHAM! Cały czas jest ciekawie, za każdym razem, gdy przeczytam nowy roździał wściekam się, bo nie ma już kolejnego! :) A co do tego o modelingu: Ja też się nie znam, z resztą tak jak duuużo osób, ale to jest twój blog i chcesz cały czas wprowadzać do niego nowe rzeczy. Mi się to podoba, doceniam to co dla nas robisz. Gratuluję, ten blog to w 100 % wypał ^^ I takimi hejtami się nie przejmuj. I tak jak pisałam wcześniej, nie mogę doczekać się kolejnego roździału! Pisz jak najszybciej!!! Pozdrawiam :*


    Ps. Mogłabyś mi pomoc jakoś wypromować mój nowy blog z opowiadaniem? Tu jest link: http://opowiadaniekiedyniemaciebie.blogspot.com
    Jeszcze raz serdecznie pozrawiam ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja się pod tym wszystkim podpisuję ^^ Bo nic dodać, nic ująć. BLOG JEST ZAJEBISTY!

      Usuń
    2. ok , dodałam : )
      **********
      Bardzo Ci dziękuję za Twój komentarz, takie słowa wiele dla mnie znaczą :3

      Usuń
    3. Dzięki, ale gdy pisałam wcześniej, nie pisałam tylko dlatego, aby sprawić Ci przyjemność, ale też dlatego, abyś wiedziała jak jest ^^ I JEST ZAJEBISCIE! :)

      Usuń
  2. Zajebisty *.*
    KOCHAM TWOJE OPOWIADANIA ...
    TYLKO PROSZĘ CIE NIE UŚMIERCAJ ROSS xd
    PISZ TAK DALEJ
    DZIĘKUJEMY CI :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejku.. Myślałam że 60 to będzie otatniu na szczęście myliłam się . Rozdział jak zawsze świtny i nie przejmuj się jakimiś głupimi hejtami! Ci co wypisują jakieś głupstwa poprostu zazdroszczą Ci ! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale mnie wrobiłaś, ciesze się i KOCHAM CAAŁYM SERCEM CB I TWOJE OPOWIADANIA ~~czytająca

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialne Twój Geniusz jest ogromny!

    OdpowiedzUsuń
  6. NIGDY WIECEJ TEGO NIE ROB!!! Nawet nie wiesz jakie zdziwko doznalam jak zobaczylam na moim bloggerze nowy rozdzial u Ciebie :D Taka mala uwaga- jesli lecisz samolotem to nie ma nawet zasiegu, a co dopiero mowic o dostepie do internetu ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale mnie nabrałaś ;o Blog jest świetny na serio ! jestem ciekawa jak Rose pójdzie w świecie modelingu ; ) ! I proszę cię więcej czegoś takiego nie rób ! :D Przestraszyłam się i to bardzo,bo to najlepsze opowiadanie jakie w życiu czytałam ! ;))

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja się bałam że usuniesz bloga! jesteś wspaniała czekam na następny xD

    OdpowiedzUsuń
  9. Pisz o modelingu sama z checia sie o nim wiecej dowiem :):)Super!

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratuluje 60.000 :):)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ty cipo,już myślałam że koniec zrobisz ....Ale i tak Cię kocham :} <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziewczyno narobiłaś mi wielkiego strachu że koniec a tu zarcik -.- ale i tak cb kocham <33333333 pisz pisz i jeszcze raz pisz taki talent a szkoda zmarnować :);**** ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  13. hehehehe była poezja Nialla, teraz dekalog Nialla. niech on będzie moim bogiem xd tak poza tym to mega rozdział. Rosalie i jej filozofia xd moze niech ona lepiej na studia idzie :DD nie no nie rozpisuje się bo bedę czytać dalej ale wiedz ze jesteś wielka xxd

    OdpowiedzUsuń