My już z tego nic nie rozumiemy !
- Louie - szturchnęłam go delikatnie, nic.- Lou błagam obudź się - ponowiłam czynność. Powolnie zaczął się wybudzać. - Lou - szturchnęłam po raz ostatni.
- Co się stało Rose, przyszedł tu ? - podniósł się na łokciach i zaniepokojony rozglądał się po pokoju.
- Louie piłeś dużo ? - szepnęłam
- Tyle co i nic, a co jest ? - podrapał się po karku
- Lou, proszę wywieź mnie stąd. Zawieziesz mnie gdzieś ? Proszę Louie - łkałam , wytrzeszczył oczy.
- Rossalie co się stało, dlaczego znowu płaczesz ? Chodź tu mała - przyciągnął mnie do swojej piersi i zamknął w objęciach. To miłe, ale i tak mnie nie powstrzyma.
- Lou już tak dalej nie potrafię, poniżył mnie, każdy mnie poniża - schowałam twarz w dłonie, szlochając.
- Kto cię poniża ? Wsiadam w czołg i jadę, tylko powiedz mi kto. Każdy cię uwielbia przecież- poczochrał mnie delikatnie po włosach.. Pokazałam mu ten cholerny artykuł i opowiedziałam o zachowaniu Harrego w klubie.
- Nikt nigdy mnie nie lekceważył, nie skłaniał do poniżeń i do utraty honoru. Nikt nie zachował się w podobny sposób traktując mnie jak szmacianą lalkę. Nikomu nie wolno mną pomiatać.
- Oczywiście, masz rację, ale dobrze wiesz, że on jest inny, spił się chłopak.
- Tak, wiem. Przecież go kocham, chyba.
- To dlaczego chcesz odejść ?
- Muszę sobie wszystko poukładać, odwieziesz mnie ?
- Mała dla ciebie wszystko - już się rozpromieniłam, kiedy zgasił mój promyk nadziei- ale tego nie zrobię. Mam nadzieję, że mnie zrozumiesz. Tak cholernie mi cię żal, chciałbym pomóc a nie mogę. Wybacz.
- Nic nie szkodzi Lou, pójdę już - podniosłam się z łóżka
- Nie sto, nigdzie nie idziesz. Zostań chociaż do rana, błagam. - skinęłam głową, i do godziny dziewiątej zmorzył mnie sen, ciche pochrapywanie Louisa w cale mi nie przeszkadzało. Zostawiając go samego cicho wymknęłam się z pokoju. Wślizgnęłam się do pokoju, a o niego się nie martwię, prędko nie wstanie po ilości alkoholu jaką ma we krwi organizm. Ze spodu szafy wyjęłam walizkę, najważniejsze rzeczy, dokumenty. Przebrałam się i jeszcze tylko opróżnić łazienkę. Z półki po kolei ściągałam kosmetyki, kiedy natrafiłam na perfumy od niego. Pech chciał, że przez przypadek strąciłam je i z hukiem padły na roztrzaskując się przy tym na podłodze. Przeklnęłam w duchu, modląc się by tego nie usłyszał. Zajęłam się dopinaniem kosmetyczki, kiedy.
- Co ty robisz ? - wymamrotał zaspany
- Nic co by cię interesowało - wzruszyłam ramionami i kontynuowałam pakowanie, szybkim krokiem wyminęłam go i zbierałam pojedyncze rzeczy po pokoju.
- Rossalie czy ja o czymś nie wiem ? Gdzie ty wyjeżdżasz ? - podrapał się niezrozumiale po karku
- Jak najdalej od ciebie -warknęłam zbierając walizkę, podniosłam rączkę i pociągnęłam ją za sobą, po drodze przejeżdżając mu po palcach. Poradziłam sobie z zejściem ze schodów, wstąpiłam do kuchni, podrzucić list który napisałam wcześniej. Na pewno będzie mi brakowało tych idiotów, może oprócz jednego ? Pewne jest, że bardzo szkoda mi dziewczyn, które są niczego nieświadome i kiedy dowiedzą się o moim zniknięciu ja już pewnie będę na miejscu.
- Rose co ja zrobiłem ? - zbiegł po schodach, i zatarasował mi drogę.
- Zejdź mi z drogi, nas już nic nie łączy !- wrzasnęłam uciekając w kierunku taksówki. Wybiegł za mną, rozpaczliwie próbował dobijać się do szyb, ale pozostałam nieugięta. Na mój znak taksówkarz ruszył. No i koniec tej pięknej historii ze smutnym jak dla mnie zakończeniem. No to co ? Status na facebooku : wolna ?
***
Tadaaaam *o* Spore emocje, no nie ?
Jak wrażenia ?
Mogę obiecać, że następny rozdział przysporzy wielu emocji a pojawi się już DZIŚ !. Komentujcie :>
Mój wyraz twarzy::O Serio. Łał...... Wow..... JA JUŻ CZEKAM. I ztych emocjii nawet zaczełam komentować..... I to nie dlatego bo sama nie chcę pisać! Czekam na next!
OdpowiedzUsuńPozdro Is.Izkaxxx
PS. Pacz na ostatnia notke : http://heart-attack-kimbery-crawford.blogspot.com/
UsuńEj, no dodaj jeszcze dziś następny. Błagam Cię ! Cudownie piszesz. Zakochałam się w twoim blogu i w każdym nowym rozdziale zakochuje się coraz bardziej ! ;*
OdpowiedzUsuńCzekam na następny rozdział. ;*
Łuhuhuh, długo nie musiałam czekać :D Uwielbiam Cię! Biedna Rose. Ja bym chyba Harry'ego z miejsca zajebała za takie zachowanie. Jest mi też go trochę szkoda, ale on całkowicie na to wszytsko zasłużył. Najpierw Taylor (Boże widzę, że nie tylko ja jej nie lubię :D), potem ta akcja w klubie. Zachowuje się jakby był z Rosalie tylko i wyłącznie dla seksu. Such an asshole -.- Btw. Arwena mogłaby być z Lou, bo tylko on nie ma swojej połówki, aż żal duszę ściska, że taka fajna dupa nie ma się do kogo poprzytulać :P Już nie mogę się doczekać kolejnego, mając nadzieję, że pojawi się za kilka godzin. A tak w ogóle to podziwiam Cię, że masz tyle pomysłów i tak szybko je realizujesz, gratulacje ~LM <3
OdpowiedzUsuńEj , no ;c Szok ;o Naprawdę. Wow ;c
OdpowiedzUsuńBiedna Ross . Czekam na nn <33
Ile jeszcze zamierzasz napisać rozdziałów.? :D
OdpowiedzUsuńmoja reakcja na artykuł?: :O
OdpowiedzUsuńreakcja na rozdział?: :OOOOOOOO
OMG, SZYBKO, PISZ, WSTAWIAJ, CZY CO TAM TEN ROZDZIAŁ! BŁAGAAAAM! ALBO I DWA DZISIAJ! ;*
zajebsty i poprzednie teeż :D Czy Rose i Hazz bd jeszcze raazem? :) WoooW emocji pełno on dostarczył. Czekam na następnyy <33
OdpowiedzUsuńBoze ile emocji ale i tak zajebisty tak jak <33
OdpowiedzUsuńNie no przechodzisz samą siebie ... Rozdział megaa :D
OdpowiedzUsuńSzkoda mi Ross ...
WSTAWIAJ SZYBCIEJ BO JUŻ SIE DOCZEKAĆ NIE MOGĘ ...
Masz wielki dar do pisania ... nie zmarnuj tego :D
nie moge sie doczekac next , niech oni beda razem !!
OdpowiedzUsuńOni muszą być razem !!!!
OdpowiedzUsuńZajebiste opowaidanie
Nie!!!
OdpowiedzUsuńHarry ma być z Ross <3
A tak wg to opowiadanie super <3
Dawaj nexta mam nadzieję ze Ross nie pójdzie tak od razu do Hazzy ...
OdpowiedzUsuńNich chłopak o nią serio zawalczy .
Fajnie by było jak by Rossalie znalazła kogoś ( chłopaka ) na pewny okres . I żeby Harry sie wkurzył ale walczył o nią <3
Czekamy :D
Mrs.Malik/.
OMG *o* ale super . Dużo emocji ;p Mam tylko nadzieje że Rose NIE będzie z Justinem :) Harry musi być z Rose ! ;D Rozdział zajebisty ;)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział! Oby byli znów razem i żeby było tak jak na początku
OdpowiedzUsuńmatko, cudowne, dużo się dzieje, mam nadzieję że na koniec i tak będą razem <3
OdpowiedzUsuńczekam na następny. :)
Omg! Zejebiście piszesz! Jestem ciekawa co będzie dalej ;d
OdpowiedzUsuń+ http://opowiadaniesummerlove.blogspot.com/
Super Odjebane w Kosmos ...
OdpowiedzUsuńniech Harreh trochę o nią powalczy ...
Nich ross wyjedzie z Jusem do LA na pare miesięcy ...
Hej! Świetny rozdział. Nie mogę doczekać się następnego. Zapraszam też do mnie na nowy rozdział. Mam nadzieję, że wpadniesz i zostawisz coś po sobie :
OdpowiedzUsuńi-imaginyonedirection-n.blogspot.com x
Zajebisty rozdział !!! Oni muszą być razem <3333
OdpowiedzUsuńUwielbiam to opowiadanie *.*.*.*.*.*.*.*
hej:) bedzie jakiś rozdział +18? Tak wiem że jestem zboczona i niewyrzyta ale ja lubie;p A tak przy okazji świetnie piszesz:)
OdpowiedzUsuńświetnie piszesz, co do tego nie ma wątpliwości a rozdział bardzo mi się podoba ;]
OdpowiedzUsuń[SPAM, ALE PROSZE PRZECZYTAJ]
Chciałabym Cię zaprosić na mojego bloga. Opowiada o historii przyjaciół, którzy jak to w każdym opowiadaniu się w sobie zakochują, niestety ONA musi wyjechać do Nowego Jorku, i właśnie w tym czasie okazuję się że choć przyjaźnili się długi czas, ona wcale go nie znała. Chłopak, który poprzez swoją głupotę traci ukochaną osobę musi się bardzo postarać o to by odzyskać jej zaufanie. Tylko co jeśli ona już kogoś poznała ? Czy prawdziwa miłość zwycięży ? A może jednak bycie razem nie było im pisane ? Dowiesz się tego jedynie poprzez przeczytanie mojego bloga ;) Zapraszam serdecznie na 'Przecież nie powiem Ci, że Cię kocham. No, pomyśl !' a tu masz link: http://ibestowyoulovesomuchhowgreatgodis.blogspot.com/ mam nadzieję że Ci się spodoba i skomentujesz. Przepraszam za SPAM.
Lauraxd
kolejne ja pierdole ! :D haah
OdpowiedzUsuńprześwietne! <3
ashagadafajdfkajgfadgfagfafkj umarłam X_X nie no nie wytrzymam genialny rozdział i bym się rozpisała ale już chcę czytać kolejny wiec podsumowujac:
OdpowiedzUsuńaljsdgsamfoesjkf lSFnbdz
i
<3333333333333333333333333333333