Sześćdziesiąt siedem

Oczami Rossalie

Nasza impreza była zajebista. Dzięki nim mogłam choć chwilę zapomnieć o przytłaczającym mnie problemie. Swoją drogą muszę przyznać, że nieźle zabalowaliśmy. Jeejku co to było. Arwena ma świetny głos, nawet Irish był w szoku. Tak jeśli już o tym mowa, to graliśmy w karaoke. Twister był naszym hitem, graliśmy do upadłego, a raczej póki nie padniemy na twarz. Teraz właśnie się obudziłam w dość ciekawej pozycji, zasnęłam z głową na mięciutkim brzuszku Niallera a moje nogi wylądowały na kolanach dziewczyny. Blondynek spał na siedząco, nogi miał normalnie na podłodze a głowę opierał o oparcie sofy, a Arwena ? Miotało nią jak szatanem. Prawa noga wisi w powietrzu, dłonie złożone jak do modlitwy a cała była zwinięta w kłębek. Tak, jeśli chodzi o to to zasnęliśmy "dzisiaj" wszyscy we trójkę na kanapie, sięgnęłam ręką po tableta nikogo przy tym nie budząc, po cichu go włączyłam i zalogowałam się na tego nieszczęsnego Twittera.

@RossHamilton 3maj się mała ! Będzie dobrze : ) - o cholera to post od Cody'ego Simpsona . Dodałam go do obserwowanych, ale on i tak był szybszy. Jejku, patrzę niżej. 

@RossHamilton, rób swoje a nim się nie przejmuj ! Jesteś świetna i trzymam za Ciebie kciuki xx  - Matko boska, zaczęłam krzyczeć Justin Bieber do mnie napisał. Aaaaaww ! Wiem, że jest idolem Niallera, może pora go obudzić ? 

- Niall, śpioszku wstawaj - lekko dźgnęłam go w brzuch, otworzył szybko oczy, a no tak dalej leżę na jego brzuchu. Nic mu się nie stanie, mi jest wygodnie. 

- Hej - przetarł zaspane oczy, wzięłam do ręki tableta. 

- Patrz śpiochu kto do mnie tweet'nął. - wyszczerzyłam się i podałam mu panel, jego reakcja była niemalże identyczna co do mojej, ale stłumił w sobie krzyk ze względu na Arwenę.

- Ja pierdziele dziewczyno, Bieber, Simpson kto jeszcze ? Ej noo, foch. Wiesz jak ja czekam na jakiś wpis od JB ? To nie fair ? - udawał że płacze, dźgnęłam go jeszcze raz pomiędzy żebra, wyszczerzył się i kontynuowaliśmy przeglądanie Twittera już razem. Delikatnie podniosłam się do pozycji siedzącej. Podwinęłam nogi pod brodę i ogarnialiśmy spam na naszych kontach. Ja pierdziele, oni nas chyba śledzą. 

My już nic z tego nie rozumiemy.

Wiemy już nieco o tajemniczym skoku w bok wokalisty brytyjsko-irlandzkiego boys bandu One Direction - Harrego Stylesa (18l.).Harry razem z Taylor Swift (23l.) coraz częściej widywany jest publicznie. Tajemnicze źródła podają, że Niall Horan, dziewiętnastolatek z Mullingar zrezygnował z trasy po Europie dla zranionej Rossalie. Czy coś z tego wyniknie? Widziano ich przy wejściu do hotelu, gdzie obecnie przebywa modelka. Niewykluczone też jest, że razem spędzili noc. Czy pomiędzy młodymi doszło do czegoś poważnego ? ....

- Niall nie wiem czy mam się śmiać czy płakać - przybiłam facepalma, urywając w połowie artykułu

- Powiem ci tyle. Mmmm nasza noc była wspaniała - pokiwał cwaniacko brwiami i zaśmialiśmy się.

- Boże, oni nie dadzą nam spokoju, to już nawet przyjaciela nie można zaprosić do siebie, bo od razu napiszą. Jutro okaże się że jestem w ciąży, no pięknie co jeszcze ?- zbulwersowałam się.

- Spokojnie, nie denerwuj się. Najważniejsze teraz dla ciebie to wyjaśnienie tej sprawy z Harrym. A oni popiszą i im przejdzie.

- No i znowu ratujesz mi tyłek Niall - wtuliłam się w niego i zadzwonił mój telefon a na wyświetlaczu ' Harrold <3 ! ' przełączyłam na głośnomówiący i wzięłam głębszy oddech.

- Czytałem artykuł. Widzę, że dość szybko się pozbierałaś, rzekomo po mojej zdradzie. Mi łątkę przypinasz a sobie to już nie ? - zadrwił, od razu się wściekłam.

- Sugerujesz coś ? Też czytałam na twój temat i co ? Bo oczywiście nic nie dowiedziałam się od ciebie, tylko od tabloidów o naszym zerwaniu idioto ! - wrzasnęłam, aż Ar podskoczyła na równe nogi. 

- Gada z Harrym - wyszeptał prawie bezgłośnie Niall, żeby ją poinformować.

- Harry nie sądzisz, że to za daleko poszło ? Wytłumacz mi wszystko-wydukałam łamiącym się głosem.

- Ah tera taka jesteś ? Nie rozumiem cię dziewczyno, przed chwilą byłem idiotą. Daj mi Nialla. -warknął, posunęłam telefon bardziej w stronę chłopaka, który aż zbladł. 

- Co chcesz H... - nie dokończył bo mu brutalnie przerwano

- Słuchaj, chciałem cię tylko poinformować, że w tym łóżku gdzie teraz zapewne leżysz spałem ja, a jak dobrze się przyjrzysz znajdziesz tam nawet po mnie ślady. - zaśmiał się ironicznie. Maska jaką przybrał Harry bardzo mnie zabolała, przecież ja mu nic nie zrobiłam ! Nie naruszyłam żadnej granicy z Niallerem, nie mogłabym, nie potrafiłabym go zranić. A on właśnie to robi, cholerny kolejny raz ... Rozpłakałam się.
- Przestań ją ranić, idioto. Masz przy sobie wielki skarb, o którym niektórzy mogą tylko pomarzyć.- zrobił pauzę, spoglądając na mnie, po chwili znowu przyłożył telefon do słuchawki- Między nami nic nie było, nie wiem co sobie ubzdurałeś w tej zakręconej główce Harry ... Nie mógłbym ci tego zrobić, a raczej Rose która znowu przez ciebie płacze. Ogarnij się Styles. - dodał pod koniec, po drugiej stronie słychać było jąkaninę .Rozłączyłam się. Już za wiele dziś się nasłuchałam. Arwena przysiadła się obok mnie i objęła mnie ramieniem.
- Niall, przepraszam, że przeze mnie, jeszcze ty jesteś w tym gównie.- uniosłam wzrok na niego- I że musiałeś wysłuchiwać takich rzeczy- zarumieniłam się lekko, co jak co ale Styles mnie ośmieszył. Nie lubię publicznie rozmawiać o stosunku, a zwłaszcza jeśli mój przyjaciel to słyszy..
- Nic się nie stało Rose. Nie masz za co przepraszać. To on powinien latać za tobą na kolanach i prosić o rozmowę. Nie masz się z czego tłumaczyć.
- O której masz lot ? - rozchmurzyłam się nieco.
- Spokojnie, mam jeszcze trochę czasu. Dzisiaj i tak mamy wolne, więc wrócę wieczorem. No chyba, że już chcesz się mnie pozbyć.- mrugnął do mnie oczkiem. Zrobiliśmy typowe brytyjskie śniadanie bo stwierdził, że schudłam i świetnie spędziliśmy czas we trójkę. Odpisałam fankom, wedle życzenia follownęłam kilka osób. A ja mogę się pochwalić, że w gronie moich obserwatorów pojawiło się kilku przystojniaków. Bieber, Simpson, Sulkin, Roux. Natomiast nie rozumiem co panna Swift robi w moich obserwatorach, jak ona śmie ?! Za mało jej ? Popisałam chwilę na prywatnym z Charlotte. Już nie długo ją zobaczę, uff. Pochodziliśmy we trójkę po sklepach i wnet trzeba było już odwozić Niallerka na lotnisko. Strasznie czas szybko leci. Szybko spakowaliśmy jego porozwalane po całym mieszkaniu rzeczy i odjechaliśmy taksówką. Nienawidzę pożegnań, cholera dlaczego ja zawsze muszę płakać. Arwena i Niall uścisnęli się, wymieniając na ucho jakieś słówka. Muszę wyciągnąć od niej co on gadał . Otworzył ramiona, w które od razu wpadłam.
- Trzymaj się Rose, wszystko się ułoży. Pamiętaj - pogładził mnie po plecach.
- Dzięki, że przyjechałeś na prawdę to dla mnie ważne Niall ! - rozczuliłam się
- Nie ma sprawy, jak co to dzwoń Rose. Arwena się tobą zaopiekuje, a poza tym jeszcze pięć dni i wracasz do dziewczyn. Muszę już iść, cześć ! - pomachał nam i odszedł
- Niall ! - krzyknęłam , odwrócił się i podbiegłam do niego.
- Dziękuję za wszystko !- spojrzałam mu w oczy i musnęłam jego policzek. - No teraz, już możesz iść- odparłam śmiejąc się przez łzy.
- Ja również dziękuję - wyszeptał mi do ucha , trzymając się w dalszym ciągu za policzek, uśmiechnięty odwrócił się na pięcie i odszedł do terminala.
- No i zostałyśmy same ! - pod rękę wyszłyśmy z budynku lotniska i wróciłyśmy do taksówki.

*************
Paczcie jak ja Was rozpieszczam,  no ?
*************
Mam dla Was kilka pytań, proszę o odpowiedź.

1. Czy Rose ma być dalej z Harrym ?
2. Czy fabuła jest ciekawa ?
3. Podoba się opowiadanie ? Ile jeszcze chcecie rozdziałów ?