Oczami Arweny
Mogła wyjechać nad morze, w Alpy, na Majorkę. Baaa… Mogła
upijać się w trupa, podrywać przystojniaków przy barze i wydawać
kolejne tysiące na zakupy w Londynie. Mogła też jeździć
najnowszym modelem Bentley’a . Ale do jasnej cholery, nie mogła
znieść myśli, że nikt na nią nie czeka! Nie martwi się. Nie tęskni.
Nie jest... Kiedy życie staje się więzieniem, musi się mieć świadomość, że poza
kratami jest ktoś, kto myśli, czeka, pragnie, tęskni… Jest. Gdziekolwiek, ale jest.
Mówiła o rzeczach poważnych i tych, które przez długi czas wywoływały
napady śmiechu. Godzinami mogła nawijać o ulubionej muzyce
i zachwycającym krajobrazie z nad Tatr. Tylko o nim... O nim
nie wspominała nawet słówkiem.Wyjechała, by o nim zapomnieć. Jednak nawet tutaj, z daleka
od domu Jej myśli wędrują do niego, szuka go na ulicach.
Jeśli nie w obcym mieście to gdzie uda Jej się zapomnieć o miłości
do niego?
Oczami Rossalie
Już tydzień nie ma mnie z nimi. Gdzie się podziała roześmiana i uśmiechnięta ostatnimi czasy ja..?
Zginęła? Przejechał ją samochód? Wyjechała za granicę? Tak bardzo możliwe. Życie kolorowanką. Nasze błędy porównywane są do wyjechania kredką poza linię. Nie można zacząć żyć od nowa. Możesz rzucić palenie, zmienić nawyki, wyjechać...Możesz wszystko zmienić. Ale wydarzenia, które cię ukształtowały zostaną I wspomnienia także. Wstydzę się siebie, wstydzę się swojego ciała, tego jak wyglądam. Czuję wewnętrzne obrzydzenie do siebie. Nienawidzę się, jestem beznadziejna. To dziwne, ale ja nie cieszę się z tegorocznych wakacji. Nie żebym
ich nie chciała w ogóle. Po prostu, gdybym miała wybór chciałabym
cofnąć się wstecz.
Oczami Harrego
Minął tydzień od jej zniknięcia. Atmosfera w domu jest strasznie ponura, nikt nie śmieje, głucha cisza spowiła wszystkich. O Rossalie ślad zaginął, ani jednego artykułu, tweeta cokolwiek. Żadnego znaku życia z jej strony.Co noc patrzę w księżyc, tylko on wie gdzie Rose teraz jest. A może zbieg okoliczności i ona też w niego się wpatruje. Gdyby księżyc, wydał myśli me, i powiedział ci jak kocham cię dziewczyno.
Oczami Nialla
Od czasu gdy wyjechała Harry zaczął mówić sam do siebie, czyta kawały by mogł znów się uśmiechać.Chodzi wcześniej spać bo mysli ze na drugi dzień,ona już przyjedzie.Strasznie mi jej brakuje, co noc sprawdzam skrzynkę elektroniczną. Usunęła numer, nikt nie może się z nią kontaktować. Wyparowała, zniknęła z naszego życia. Ale dlaczego ?
Oczami Rossalie
Póki co swoją działalność w Storm zawieszam, chcę pobyć sobie w ciszy, niezauważona. Nie chcę być ciężarem dla Arweny, więc dzisiaj idę do pracy w przydomowym sklepiku. Prawda jest taka, bez Stylesa jestem niczym. Nie mam nawet na dziewczęcy wypad na miasto. Jestem wdzięczna że blondynka bez słów przyjęła mnie do siebie z otwartymi rękami. Wstałam jak zwykle bardzo wcześnie, przed szóstą byłam już na nogach. Ubrałam się w jeansowe szortowe ogrodniczki i bluzkę w paski, którą Lou pewnie od razu kazałby mi ściągnąć. Kochany wariat. Nie chcę wypaść źle, wolałam wyjść wcześniej by być na miejscu punktualnie. Daleko nie mam, jest to sklepik za rogiem. Mieści się na parterze, a przed nim mały ogródek gdzie spokojnie można spożywać zakupione towary, ławka i dwie huśtawki dla dzieci. Pani Maura powitała mnie z uśmiechem, ponieważ często robiłam tam zakupy dla Arweny, która chorowała. Kobieta z dobrym sercem i uczynna, chyba jak każdy korzenny mieszkaniec Irlandii.
- Dzień dobry, jestem zainteresowana pracą. Bardzo mi zależy bo nie mam się za co utrzymać. Jestem bardzo solidna i kontaktowa. - uśmiechnęłam się
- Oh witaj to ty - kobieta rozpromieniła się. - Mam pytanko, skarbie czy to ty jesteś dziewczyną Harrego Stylesa ? - podparła się łokciami o ladę, cholera.
- Nie, musiała mnie pani z kimś pomylić. - przygryzłam dolną wargę a wspomnienie tego imienia wywołały kolejny powrót wspomnień.
- Hm no nic, może faktycznie coś mi się przewidziało. Na starość tak już jest - machnęła ręką. Bardzo sympatyczna kobieta, teatralna gospodyni domowa.
- Dobrze kochanie dam ci tę pracę, jak się nazywasz ? - cholera w co ja się wpakowałam , mam kilka sekund na odpowiedź, raz, dwa, trzy..
- Proszę mówić mi Roo. Rooo Ronnie - wystawiłam dłoń w kierunku Pani Maury. I tak mija moje życie. Zarabiam w sklepie, zbratałam się z okolicą a starsze panie chwalą sobie moją obsługę. Świnka na napiwki często jest pełna. Razem z Arweną płacimy na pół i obu nam to pasuje.
Oczami Pani Maury
Od około miesiąca Ronnie pracuje w naszym sklepiku. Dziewczyna złoto. Pracowita, z wigorem i chętna do pracy. Nigdy nie trzeba się powtarzać. Dość dożarta pani Dolley ceni sobie jej obsługę a tej kobiecie to łatwo podpaść. Zakompleksiona właścicielka trzydziestu kotów, mieszka sama przy poczcie. Ciekawe co tam u mojego synka. Coś ostatnio się nie odzywa, a raz jak nam się udało porozmawiać był bardzo strapiony. Czyżby pobyt w Anglii mu nie służył ? Zawibrował mój telefon, udałam się do części mieszkalnej by móc spokojnie z nim porozmawiać.
- No hej mamuś, jak tam Mullingar ? - jak zawsze entuzjastyczny, choć nie tak samo
- A bardzo dobrze. Sklepik się kręci, ale to wszystko przez naszą nową pracownicę. Jest z nami od miesiąca.Mówię ci, śliczna dziewczyna. Musisz wpaść, może ci się spodoba. Bardzo uczynna, kulturalna.
- Od miesiąca powiadasz ? - podniósł lekko ton głosu
- No tak, a czemu pytasz ?
- A nic, wiesz wolę się upewnić kogo sprowadzasz .- zaśmiał się cicho. - A jak się nazywa ? - spytał podejrzliwie mój synek, jejku strasznie dziwny on jest dzisiaj.
- Ronnie, jest śliczna. Jak przyszła tu za pierwszym razem to pomyliłam ją z tą twoją przyjaciółką Rossalie, no ale przecież to niemożliwe żeby była w dwóch różnych miejscach w tym samym czasie - zaśmiałam się
- Taaaa, niemożliwe - zamyślił się. - Mamo, bądź jutro na lotnisku. Zrobię ci małą wizytę. No wiesz, w końcu muszę sprawdzić, kto zajmuje moje dawne miejsce za kasą. Dobra mamo kończę, cześć. A i bądź o piętnastej, okej ?
- Dobrze, dobrze już się nie martw. Cześć synku ! - cmoknęłam do telefonu. Oh jaki on kochany jest. Jak tak patrzę to razem z Ronnie stanowili by świetną parę.
***
Tadaaaaaaaam. Ci spostrzegawczy już zrozumieją dość "tajemniczy" kontekst wątku pani Maury. A samo imię Maura mówi wam coś ? : ) ^^
____
Wiem wiem krótki, ale następny będzie suuuuuuuuuuuuuper. Komentujcie :3
Zapraszam na mojego Facebooka -> LINK można popisać, dodać, mogę nawet zdradzić co będzie działo się dalej : ) Zapraszam ciołki <3
Zapraszam na mojego Facebooka -> LINK można popisać, dodać, mogę nawet zdradzić co będzie działo się dalej : ) Zapraszam ciołki <3
No super .
OdpowiedzUsuńDAJ NASTĘPNY JUŻ SIE DOCZEKAĆ NIE MOGĘ <3
JAAAA ŚWIETNY , dawaj neeexta dziewczyno , proszę ;c !
OdpowiedzUsuńDaaaawaj Nextaaaa KOCHAM twoje imaginy .
OdpowiedzUsuńMama Niallera <3
Mrs.Tomlinson
mhh... mama nialla???? ;] rozdziała boski tylko troche smutny bo bez tej parki ;ccc taka tam separacja na troche huehuehuehue czekam na kolejny ; *****
OdpowiedzUsuńBoski! *.*
OdpowiedzUsuńDawaj nexta! XD
Next pls ----->
OdpowiedzUsuńBoski rozdziaał, Maura to oczyfko mama naszego Niallerka <33 Rose bd z Niallem czy Hazzą?
ale ty nas rozpieszcasz tymi rozdzialami ^ ^
OdpowiedzUsuńswietny, cudowny, cud malina :D
czyzby nasz Niallerek Chcial zrobic niezapowiedziana wizyte Rose ?
Baaardzo,baaardzo, ale to BAAAARDZO MI SIE PODOBA !. ;*
Wielbie Cie po prostu ! < 333
Misia_czek:
OdpowiedzUsuńZAKOCHAŁAM SIĘ W TWOIM BLOGU. JEST WPROST CUDOWNY. ! NIE PRZERYWAJ. PISZ DALEJ.
ZAGLĄDAM TU CODZIENNIE ;*
ZAPRASZAM do siebie na bloga. Też pisze o one direction ;) mam nadzieję,że wpadniesz,przeczytasz i zostawisz KOMENTARZ <3
love-is-the-most-important.blog.pl
dalej plisss ♥ kocham tego imagina uzależniłam się ♥♥ *.*
OdpowiedzUsuńhaha o matko juz kolejny? tak szybko dodałaś cz nie zauważyłam? 0.o mniejsza z tym rozdział super tylko prosze niech Niall nie przywlecze ze sobą Harrego. :D akysz z Loczkiem jak na razie xoxo
OdpowiedzUsuńnie mogę się doczekać <333333333
OMG zapowiada się kolejny bardzo ciekawy rozdział :) <3
OdpowiedzUsuńAle zajebisty ! *o*
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczkeać kolejnego ! ;D
Mam nadzieje że Rose będzie z Harrym ! ;*
Jestem bardzo zaskoczona zmianą wydarzeń ( oczywiście pozytywnie) I myśle sobie że Rose nadal kocha Harrego no bo jak opisywałaś co czuje go Hazzy to takie coś nie znika z dnia na dzień nawet jeśli ją upokorzył ! ;) Mam nadzieje że weźmiesz to pod uwagę <3 I będę się modlić aby Rose nie szukała chłopaka na pocieszenie i żeby pomiędzy nią a Niallem do nieczego nie doszło ! ;P
PS Proszę dodaj następny ! ;**
Super dziewczyno tak dalej kochamy cie <3
OdpowiedzUsuńSuper to do przewidzenia coo stanie się dalej :D ale i tak nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału <333
OdpowiedzUsuńpewnie Nialler się kapnął, że to Rose i specjalnie chce jechać do Mullingar i sprawdzić czy to na pewno ona :P
OdpowiedzUsuńświetne <3
Super <3
OdpowiedzUsuń