25 grudnia 2012

Czterdzieści siedem

Oczami Rossalie
Pamiętam tyle, że w taksówce spałam sobie słodko na kolankach Hazzy wtulona w jego słodko pachnące ciałko. Na miejscu, chłopak żeby uniknąć budzenia mnie delikatnie wstał i zaniósł do naszego pokoju.
- Harry?-wymamrotałam sennie
- Cśś śpij Rose, tak to ja-wyszeptał kładąc mnie delikatnie na łóżku, odgarnął mi włosy i zdjął szpilki.-Czekaj Rosie, muszę cię przebrać.-powiedział pół tonem kiedy uniósł moją klatkę piersiową odpinając zręcznie sukienkę. Czułam się jak Baby Born w jego ramionach. Z taką troską się mną zajmował, było mi głupio, że doprowadziłam się aż do takiego stanu.
- Przepraszam-spojrzałam w zielone tęczówki, którymi wpatrywał się we mnie
- Ale za co kochanie?-przybrał litujący ton głosu kiedy szukał jakiejś luźnej koszulki
- Za to, że musisz mnie teraz niańczyć-przyznałam się, Harry uśmiechnął się na moje słowa.
- Żaden problem-rozpromienił się i cmoknął mnie w nos. Podał mi swoją koszulkę, którą od razu na siebie włożyłam.Zdjął koszulkę a z siatki wyjął bokserki, które mu kupiłam. Zniknął za drzwiami łazienki i po chwili pojawił się z powrotem i położył koło mnie. Objął mnie ramieniem i okrył kołdrą. Był taki opiekuńczy, taki delikatny.
- Byłbyś świetnym ojcem Harry-położyłam mu głowę na klatce piersiowej spoglądając w oczy. Kąciki jego ust nieśmiało powędrowały ku górze. Dłonią głaskał mnie po głowie, powoli usypiając. Chwycił moją dłoń i zaczął podśpiewywać pod nosem.
- Your hand fits in mine like it's made just for me
But bear this in mind it was meant to be.
( Twoja dłoń pasuje do mojej, jakby została stworzona tylko dla mnie
ale zapamiętaj to, to było nam przeznaczone ) Swoim kojącym głosem działał na mnie jak najlepsza kołysanka, zasnęłam.
Oczami Harrego
Rossalie kiedy jest pijana zachowuje się jak Louis, z tym że on nie potrzebuje do tego procentów. Była taka słodka jak usypiała w drodze do domu w moich ramionach. Zaniosłem ją do sypialni, gdzie ją przebrałem i ułożyłem do spania i na dobranoc zaśpiewałem jej fragment zwrotki Zayna z Little Things. Taka bezbronna i niewinna usnęła z głową na mojej klatce piersiowej, delikatnie ułożyłem ją na poduszce, zbliżyłem się do niej i pocałowałem ją w czoło, kiedyś mówiła mi, że uwielbia jak tak jej robię. Cholernie mi się nudziło, nie mogłem zasnąć. Próbowałem wszystkiego, liczyłem owieczki, w myślach powtarzałem sobie słowa wszystkich moich solówek i nic. W końcu po cichu wymknąłem się z pokoju wprost do Boo Bear'a.Rezerwę zawsze trzeba mieć.
- Harriet to ty?- ah no tak, Louie ma zgona, będzie ciekawie
- Tak, LouLou Harriet przyszła cię przytulić-uradowany rzuciłem się na przyjaciela i zaczęliśmy się ściskać.
- Brakowało mi tego Harry-westchnął mój przyjaciel.- Zostań dziś ze mną Harreh- poczochrał mnie po  włosach i zrobił minę smutnego szczeniaczka. Te oczka zawsze na mnie działały i chyba nigdy nie przestaną. Zawahałem się czy mogę zostawić Rose samą, ale raczej będzie grzecznie spać.
- Ta twoja, R.. Ree- jąkał się
- Rossalie .
- No ona, ta twoja Regina mi cię zabrała- rozpłakał się, no pięknie.
- Dobra, Boo zostanę- wsunąłem się pod kołdrę.-Ej no nie mogę zasnąć-jęknąłem przewalając się z boku na bok.-Lou, co robimy ?-podniosłem się do pozycji siedzącej
- Wytnijmy jakiś kawał- zachichotał złowieszczo pocierając dłonie. Znając go knuł właśnie jakiś plan. Ostatnio skończył się to reprymendą od Paul'a jak podczas trasy zachciało mu się latać nago po hotelu. Jednak to nie miało tak tragicznych skutków jak powykręcanie śrubek w sali kongresowej w naszym studio.
- Podmieńmy Zaynowi żel z wazeliną- rzuciłem bez namysłu
- TAAAAAK ! TAAAAK !- zerwał się na równe nogi po czym zachybotał na boki. Zdziwiłem się, bo zawsze moje pomysły są odrzucane, albo nokautowane przez niego. Przygotowaliśmy się, przewiązałem włosy opaską, jak ninja to ninja. Było mi zimno więc wziąłem sobie bez pytania koszulkę Lou'iego który w tym czasie dorysowywał sobie wąsy, nie wiem po jakiego kija, no ale jak już powiedziałem ninja to ninja.
- Gotowy na mission imposible ?-pokiwał brwiami, spoglądając na mnie z góry
- Challenge actepted- uniosłem kciuk do góry.
- Ej ej !-zaczął mi skakać przed nosem z ręką w górze.
- CO ?-zmarszczyłem czoło
- Wymyślmy sobie jakieś pseudo ! Ja będę Kermit Ślepy Kalafior a ty Lisek Chytrusek !
- Are you fucking kidding me ? Ja chcę być Curly Head !
- No dobra, Curly zwijamy się. - poruszaliśmy się w rytmie "Różowej pantery", cały czas chichrając pod nosem, marni by byli z nas włamywacze.
- Kermit stań na czatach, operacja "Złoty środek"rozpoczęta !- cicho, obawiając się skrzypnięcia zawiasów wkroczyłem do łazienki. Przegrzebałem kosmetyczkę Rose i znalazłem, bingo ! Z cwaniackim uśmieszkiem powróciłem do kolegi ukazując mu mój łup.
- Dobrze Chytrusku !- wystawił mi dłoń do przybicia piątki a ja go zmierzyłem wzrokiem. - No dobra... Curly Head- dodał z przekąsem. Ruszyliśmy do pokoju Malickiego przemierzając na palcach korytarze. Zaglądnąłem wychylając głowę zza drzwi, spał razem z Charr. No w sumie co ja się przejmuję. Dobudzenie Zayna jest tak nikłe co kolejna płyta The Wanted- na samą myśl zaśmiałem się pod nosem. Zabrałem z toaletki z ogromnym lustrem opakowanie z żelem i wróciłem na korytarz do Lou Lou, który mnie cały czas obserwował. Przemknęliśmy do schowka na mopy i inne środki czytości.
- Witam w królestwie Daddy'ego- pisnął cieniutkim głosikiem, to było tak prawdziwe że nie wytrzymałem i zaczęliśmy się śmiać. W pewnym momencie drzwi uchyliły się a nam zrzedły miny, wystraszyłem się.
- Co wy tu do cholery robicie o tej porze ? - jak dobrze, że to tylko Nialler.
- Grzybów szukamy, przyłączysz się ?- wyszczerzył się Kermit Śle... no (itede itepe 8D)
- Jeśli to halucynki to, bro ! Aż pomogę - przybiliśmy sobie piątki, Niall dołączył się do naszej misji pod pseudonimem...
- Ej Latający Holendrze - o właśnie wyręczył mnie Tommo- teraz idź i się zakradnij do Jamy Wroga- co on kurwa znowu wymyślił ?!- i podłóż im to pudełeczko- wręczył mu wazelinę. Wcześniej jeszcze za pomocą łyżki "wydłubaliśmy" do naczynek żel i wazelinę i później podmieniliśmy w opakowaniach. Plan miszczowski.
Wróciliśmy do pokoju Boo i razem we trójkę zasnęliśmy, Niall z głową na mojej klatce piersiowej, Lou z nogami pod twarzą Nialla. Hm ciekawie musiał mieć Blondynek, chociaż tyle że Boo go nie skopał, bo marny był by los jego nosa. Pamiętam, ja kiedyś dostałem od niego w piszczel , to myślałem że się skończę. Zwijałem się z bólu a ten na mnie z mordą "Jak śmiem go budzić" .Rano coś mnie obudziło.
- AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAa- jak mniemam był to pisk Zayna, chłopaki zerwali się na równe nogi i w biegu zaczęliśmy się śmiać i wyobrażać jego minę. Wparowaliśmy do jego pokoju .
- Hahahahahah wpadłeś !- krzyknął Tommo
- JA WAS CHYBA KURWA ZABIJĘ !- piszczał, obmacując włosy przed lustrem
- Co wy się tak do cholery drzecie? - warknęła zaspana Charr, otwarła oczy i zaraz potem sama zaczęła się śmiać.
- No pięknie ty też ? -warknął z pretensją Malik. - Będę musiał myć te włosy przez godzinę, zabiję was !- wyminął nas i poszedł do łazienki.
- Yeeah buddy, high five !- zarządził Nialler i wszyscy tym razem w czwórkę przybiliśmy sobie piątkę.
- Misja zakończona z sukcesem-dodałem dumnym tonem .Wow, po raz pierwszy czegoś nie spieprzyliśmy, to jest coś. A może faktycznie ja będę tajnym agentem ?
__________
No i macie naxt'a :3
Święta -> wypierdalać. 

10 komentarzy:

  1. Hahaha, aż się morda sama cieszy! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Biedny Zayn, ale jak sobie to wyobraziłam to aż z krzesła spadłam HA HA HA HA HA ^_^ :D

    OdpowiedzUsuń
  3. rozdział jest cudowny. Az oplułam ścianę w moim pokoju ze śmiechu. :) tyle śmiechu dawaj częściej. Czekam na nn ! ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. chciałam być pierwsza ale mi się nie udało :[
    Super rozdział xxd kocham Twoje zrąbane ale zajefajne pomysły <33333333333
    czekam na następny :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Super ! ;) Kiedy następny ?! :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Boskie jak zwykle :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zobacz komentarze w rozdziale 46. *__*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. AAAAAAAAAAAAAAAAaa <3.<3 O Ja ! O Ja ! Aaaaw *.*
      Wielkie dzięki Daga ! Zabiorę się za to jak znajdę chwilkę czasu :3

      Usuń