Oczami Nialla
Obiecałem sobie, że odpuszczę. Obiecałem sobie, że dam spokój. Horan idioto ! Co ty myślałeś, że skorzysta z obrotu akcji i zacznie się do ciebie dobierać na tej pieprzonej podłodze ? Kurwa, po co się na nią patrzyłem, no po co ?! Może dlatego, że to piękna i wartościowa dziewczyna, od której nie mogę oderwać oczu ? Jej uśmiech, piękne włosy. Kocham każdy jej szczegół. Kocham każdy skrawek ciała, które mogę sobie tylko wyobrazić. Pieprzony marzyciel się znalazł. Zamknąłem się w pokoju i przy dźwiękach gitary zacząłem składać moje myśli w zdania.
Shut the door
Turn the light off
Turn the light off
I wanna be with you
I wanna feel your love
I wanna lay beside you
I can not hide this even though I try
Heart beats harder
Time escapes me
Trembling hands touch skin
It makes this harder
And the tears stream down my face
I wanna feel your love
I wanna lay beside you
I can not hide this even though I try
Heart beats harder
Time escapes me
Trembling hands touch skin
It makes this harder
And the tears stream down my face
Dlaczego tak zareagowałem ? Co ja sobie wyobrażałem ? Ona kocha mojego przyjaciela, jest z nim szczęśliwa. Ja tak bardzo chciałbym być na jego miejscu. Tak bardzo chciałbym przyciągnąć ją do swojej piersi, tak bardzo chciałbym codziennie na dzień dobry mówić jak bardzo ją kocham. Tak bardzo... Dłonie są ciche.Głos jest sparaliżowany .Próbuję krzyczeć z wnętrza płuc, ale to sprawia, że jest trudniej. I łzy spływają po mojej twarzy. Nial pieprzony idioto. Niespełniony romantyk, który napotkał na swojej drodze kolejną kłodę. W pokoju rozległ się dźwięk pukania do drzwi. Tak cichutko, może tylko ona. Otarłem rękawem słony wytwór moich oczu. Rzuciłem się na łóżko, żeby wszystko wyglądało bardziej realnie.
- Niall- jej głos, jej szept. Jak pięknie moje imię brzmi, wymówione z jej ust.Łóżko się załamało, usiadła na jego brzegu i biła się z myślami. Nie odzywała się, nawet gdy milczy potrafię mieć dreszcze na plecach.
-Co się stało, dlaczego tak szybko odszedłeś ?- mówiła bez przekonania, tak jakby wcześniej sobie zaplanowała to co ma powiedzieć. Pociągnąłem nosem i teraz dopiero zwróciła na mnie uwagę.
- Niall ty płakałeś-powiedziała przejęta
- Nie, oczy mi się spociły, wiesz ?!- podniosłem głos, wzdrygnęła się. No pięknie, teraz dziewczyna którą kochasz boi się ciebie.- Przepraszam - powiedziałem spokojniejszym tonem
- Co się z tobą dzieje ? - nie dała za wygraną, położyłem się na brzuchu i wlepiłem twarz w poduszkę. Łóżko wyprostowało się, czyżby wyszła ?
-Nialler- wyszeptała ,dotknęła mojego ramienia swą zimną dłonią. -Niall co się dzieje, możesz mi powiedzieć- zapewniała. Oh Rose, obyś mnie tylko zrozumiała.
- Chcesz wiedzieć ? - obróciłem się w jej stronę, odrywając tułów od łóżka. Wstałem i stanąłem przed nią.
Oczami Rossalie
Mojemu przyjacielowi coś jest a ja nie potrafię mu w tym pomóc, jestem do dupy. Gdyby on tylko zechciał mi o tym powiedzieć. Nagle Blondyn wyrósł przede mną w całej swojej okazałości.
- Chcesz wiedzieć ?-wyrwał mnie nagle z przemyśleń. Przytaknęłam, spojrzałam na niego tak jak kultura wymaga.
- Wiesz, że byłbym twoim życiem, twoim głosem, twoim powodem, by być ? Moja miłość i moje serce oddychają dla tego momentu, kiedy znajdę słowa by ci to powiedzieć... Zanim wyjdziesz z tego pokoju, powiedz coś. Błagam powiedz coś- chwycił panicznie moją dłoń. Poczułam jak krew zaczyna mi szybciej pracować w krwiobiegu. Zakręciło mi się w głowie i przysiadłam na łóżku. Milczeliśmy, zebrałam się na odwagę i zaczęłam.
- Mój rozsądek jest zachmurzony jak niebo dzisiejszej nocy. Niall to piękne, dziękuję ci za te słowa. Ale zbyt piękne, żeby stać się prawdziwym. Rozmawialiśmy już na ten temat. Spójrz na mnie- podniosłam mu podbródek, tak żeby spojrzał na mnie, chwyciłam mocniej jego dłoń. - Niall, słuchaj-westchnęłam- Jesteś świetnym facetem. Przystojny blondynek o pięknych błękitnych oczach. Uwielbiam ciebie całego, ale to nie może mieć miejsca, sam o tym dobrze wiesz. Niall nie możesz stać w miejscu. Vicky jest świetna. Pasujecie do siebie.-wtuliłam się w niego mocno, jest mi strasznie ciężko żyć ze świadomością uczucia Nialla. Wydawało mi się, że sprawa jest już zamknięta,że Niall postara się zapomnieć i iść dalej.
- Rose, wiem że to nierealne ale możesz dziś ze mną zostać, proszę cię tylko o to. Chcę zasnąć obok ciebie
Nie mogę tego ukryć, chociaż próbuję.- biłam się z myślami jak cholera, czy właśnie tym działaniem dam mu nadzieję ?
Nie mogę tego ukryć, chociaż próbuję.- biłam się z myślami jak cholera, czy właśnie tym działaniem dam mu nadzieję ?
- Poczekaj tu Niall- zniknęłam szybko za drzwiami. Mam chłopaka i muszę go poinformować, po części o zajściu. Nie powiem mu o wyznaniu, jeszcze. Jutro na spokojnie mu wszystko wytłumaczę.
- Harry !- zawołałam go.- Gdzie jesteś ?-Jego głos dobiegł z naszego pokoju, tam też poszłam.
- Harry, słuchaj jest bardzo, ale to bardzo ważna sprawa.-nawijałam jak szalona
- Słucham cię-odpowiedział rozweselony
- Niall ma poważny problem, mogę dzisiaj z nim zostać ? Obiecuję ci, że wszystko wytłumaczę jak tylko będę mogła, dobrze ? - Chłopak zerwał się z łóżka i podbiegł do mnie. Stanął przede mną i położył mi swoje dłonie na moich barkach i wpatrywał się we mnie z zamiłowaniem.
- Roos, haalo. Nie tłumacz mi się, idź ufam ci. Skoro nasz przyjaciel potrzebuje pomocy a tylko ty możesz mu ją dać nawet się nie pytaj.- wyściskał mnie mocno. Taki chłopak to jest skarb, łzy wezbrały do moich oczu.
- Harreh, jesteś spełnieniem moich marzeń ! - musnęłam jego wargi i nim zdążył odwzajemnić popędziłam do Niallera. Zapukałam delikatnie do pokoju i wślizgnęłam się przez drzwi. Podeszłam do niego, siedział wyraźnie strapiony na łóżku.
- Dobrze, Niall zostanę dzisiaj z tobą, tylko proszę nie smuć się. Piękny uśmiech raz dwa proszę.- chłopak rozweselił się.- A więc powiedz mi co chcesz dziś robić ? - zaśmiałam się
- Nic nie zaplanowałem, nie sądziłem że będziesz chciała jeszcze ze mną przebywać, więc może tradycyjnie pogadamy ? Zeskoczył z łóżka i podbiegł do półki i zaczął w niej nerwowo grzebać, co mnie zaciekawiło. Kucnęłam obok niego.
- Jest !- odrzekł triumfalnie.- Chodź Rose - pociągnął mnie za sobą na miękki dywan. Położył się na brzuchu kładąc album przed sobą, sama zajęłam miejsce obok niego i zaczęliśmy po kolei wertować karty ze zdjęciami Niallera i rodziny za czasów pobytu w Irlandii.
- Tęsknisz za nimi, co ? - przybrałam taki zamyślony ton, widać, że rodzina jest dla niego bardzo ważna, z resztą tak jak sama Irlandia, jak tylko może podkreśla swą narodowość.
- Jak cholera, ale nie czas na szufland. Patrz jak tu wyszedłem - wskazał na zdjęcie małego chłopczyka w pieluszce, słodki, kochany, wrażliwy Nialler. Miło spędziliśmy wieczór przy rodzinnej pamiątce, później graliśmy w Scrable, gdzie błyskotliwie rozwaliłam go swoim słowem 'wyimaginowana'. Uśmiałam się dzisiaj to jest fakt.
- Przez moje głupie zachowanie zapomniałem ci pogratulować wspaniałej sesji, w domu mi się nudziło i mam coś dla ciebie.-zerwał się jak nawiedzony i jak diabeł tasmański zaczął przeszukiwać pokój. Z zaciekawieniem i uśmiechem na ustach przyglądałam się jego poczynaniom.
- O mam ! - wrzasnął i położył się w to samo miejsce trzymając w ręku kartkę. Zaczął czytać mi treść.
-Takie małe coś, ku przestrodze. Jak tak dalej pójdzie, to pierwszy lepszy podmuch wiatru i nam odlecisz, a tego nie chce żaden z nas. Rozumiemy się ? - zaśmiał się w celu rozładowania atmosfery. Ten wierszyk faktycznie siadł mi na psychice. Muszę się ogarnąć, bo skończę tak jak bohaterka wiersza Niallera. Może faktycznie nie jestem aż taka gruba ?
- Niall, jutro idziemy do Nandos !- krzyknęłam z entuzjazmem
- I taki właśnie cel miał mój wiersz, mała-poczochrał mnie po włosach- Przecież gdybym powiedział ci to w prost, to uparciuchu byś się wkurzyła i zaparła, a tak to grzecznie i bezpośrednio do ciebie dotarłem. Ha ! A mówią że jestem tępy- oboje się śmialiśmy. Jejku, no pięknie to wszystko rozegrał. Ale taka jest prawda, gdyby ktoś mi powiedział dosadnie 'Rose głodzisz się, to się może źle skończyć' to bym raczej nie zareagowała pozytywnie. Przeanalizowałam sobie po kolei całą tą sytuację. Ile zajęło mu wymyślenie takiej metody a po drugie sam ten niebanalny wierszyk. Musiał myśleć o mnie, jejku on się faktycznie o mnie troszczy. Wstał i umieścił album na półce z książkami, dopiero teraz zauważyłam, że Farbowany ma w pokoju dużo książek.
- Niall dzięki - wtuliłam się w niego, wiem, że nie powinnam, ale przytulania chyba nikt jeszcze nikomu nie zabronił, żaden gorący uczynek, nic co szarpnęło by moją wierność Harremu, a poza tym nieraz w jego otoczeniu żeby mu w żartach dopiec przytulam się z Zaynem.
- Nie ma za co siostra- zachichotał pod nosem
- Jak mnie nazwałeś ? - odsunęłam się od niego tak, aby spojrzeć na niego
- Hm, no siostra, coś nie tak ? - podrapał się nerwowo po karku i wlepił wzrok w podłogę.
- Nie wręcz przeciwnie, wszystko w najlepszym porządku bracie.
- Horan hug ?- pokiwał zabawnie brwiami
- Uwielbiam Horan huggi- zachichotałam.
Pogadaliśmy jeszcze chwilę, ale pod ilością wrażeń w ciągu jednego dnia po prostu nie wytrzymałam i zasnęłam, z tego co pamiętam to nawet na dywanie.
- Siema loczek- rzuciłem się w pełnym biegu koło niego
- Yoww Horanowelove- przybiliśmy sobie żółwika, a ja zaśmiałem się ze swojego nowego pseudonimu.
- Hazz Rose zasnęła u mnie, nie chciałem jej budzić. Nie zabij mnie, jak chcesz to mogę ją przynieść.
- Spoko, gadałem z nią na ten temat. Rączki przy sobie i idź do niej, nie lubi spać sama i nie lubi jak jest jej za bardzo gorąco podczas snu, ostrzegam. Wtedy się budzi i marudzi - puścił mi oczko.- Kiedyś mnie pobiła więc uprzedzam, to stworzenie ma diabelskie pazury, na urodziny kupimy jej obcęgi, pamiętaj. - zarechotaliśmy na pół domu a ja wróciłem do pokoju.Wśliznąłem się po cichu nie budząc dziewczyny na łóżko i moje marzenie się spełniło. Mogłem zasnąć koło niej, wdzięczny że sprawy się tak potoczyły.
Podobał się rozdział z perspektywy Horanka ? - osobiście mogę dodać, że bardzo dobrze mi się go pisało.
- Dobrze, Niall zostanę dzisiaj z tobą, tylko proszę nie smuć się. Piękny uśmiech raz dwa proszę.- chłopak rozweselił się.- A więc powiedz mi co chcesz dziś robić ? - zaśmiałam się
- Nic nie zaplanowałem, nie sądziłem że będziesz chciała jeszcze ze mną przebywać, więc może tradycyjnie pogadamy ? Zeskoczył z łóżka i podbiegł do półki i zaczął w niej nerwowo grzebać, co mnie zaciekawiło. Kucnęłam obok niego.
- Jest !- odrzekł triumfalnie.- Chodź Rose - pociągnął mnie za sobą na miękki dywan. Położył się na brzuchu kładąc album przed sobą, sama zajęłam miejsce obok niego i zaczęliśmy po kolei wertować karty ze zdjęciami Niallera i rodziny za czasów pobytu w Irlandii.
- Tęsknisz za nimi, co ? - przybrałam taki zamyślony ton, widać, że rodzina jest dla niego bardzo ważna, z resztą tak jak sama Irlandia, jak tylko może podkreśla swą narodowość.
- Jak cholera, ale nie czas na szufland. Patrz jak tu wyszedłem - wskazał na zdjęcie małego chłopczyka w pieluszce, słodki, kochany, wrażliwy Nialler. Miło spędziliśmy wieczór przy rodzinnej pamiątce, później graliśmy w Scrable, gdzie błyskotliwie rozwaliłam go swoim słowem 'wyimaginowana'. Uśmiałam się dzisiaj to jest fakt.
- Przez moje głupie zachowanie zapomniałem ci pogratulować wspaniałej sesji, w domu mi się nudziło i mam coś dla ciebie.-zerwał się jak nawiedzony i jak diabeł tasmański zaczął przeszukiwać pokój. Z zaciekawieniem i uśmiechem na ustach przyglądałam się jego poczynaniom.
- O mam ! - wrzasnął i położył się w to samo miejsce trzymając w ręku kartkę. Zaczął czytać mi treść.
Czas ucieka, Ty wciąż zagubiona,Co chcesz robić w życiu – nie wiesz.
Chcę być modelką – powiedziała taka mądra.Poszła na sesję i wszystkich rozjebała
Ale przecież ona nic złego nie chciała…
Została anorektyczką pod presją innych gwiazd,
a sama gwiazdą była – od dawna o tym marzyła.
Chciała być piękna jak Wenus z Milo,
ale straciła za dużo kilo.
Gdy pod kroplówką blada leży,
że była gwiazdą nikt nie wierzy...
- Niall, jejku jakie to prawdziwe. Chcę być modelką – powiedziała taka mądra.Poszła na sesję i wszystkich rozjebała
Ale przecież ona nic złego nie chciała…
Została anorektyczką pod presją innych gwiazd,
a sama gwiazdą była – od dawna o tym marzyła.
Chciała być piękna jak Wenus z Milo,
ale straciła za dużo kilo.
Gdy pod kroplówką blada leży,
że była gwiazdą nikt nie wierzy...
-Takie małe coś, ku przestrodze. Jak tak dalej pójdzie, to pierwszy lepszy podmuch wiatru i nam odlecisz, a tego nie chce żaden z nas. Rozumiemy się ? - zaśmiał się w celu rozładowania atmosfery. Ten wierszyk faktycznie siadł mi na psychice. Muszę się ogarnąć, bo skończę tak jak bohaterka wiersza Niallera. Może faktycznie nie jestem aż taka gruba ?
- Niall, jutro idziemy do Nandos !- krzyknęłam z entuzjazmem
- I taki właśnie cel miał mój wiersz, mała-poczochrał mnie po włosach- Przecież gdybym powiedział ci to w prost, to uparciuchu byś się wkurzyła i zaparła, a tak to grzecznie i bezpośrednio do ciebie dotarłem. Ha ! A mówią że jestem tępy- oboje się śmialiśmy. Jejku, no pięknie to wszystko rozegrał. Ale taka jest prawda, gdyby ktoś mi powiedział dosadnie 'Rose głodzisz się, to się może źle skończyć' to bym raczej nie zareagowała pozytywnie. Przeanalizowałam sobie po kolei całą tą sytuację. Ile zajęło mu wymyślenie takiej metody a po drugie sam ten niebanalny wierszyk. Musiał myśleć o mnie, jejku on się faktycznie o mnie troszczy. Wstał i umieścił album na półce z książkami, dopiero teraz zauważyłam, że Farbowany ma w pokoju dużo książek.
- Niall dzięki - wtuliłam się w niego, wiem, że nie powinnam, ale przytulania chyba nikt jeszcze nikomu nie zabronił, żaden gorący uczynek, nic co szarpnęło by moją wierność Harremu, a poza tym nieraz w jego otoczeniu żeby mu w żartach dopiec przytulam się z Zaynem.
- Nie ma za co siostra- zachichotał pod nosem
- Jak mnie nazwałeś ? - odsunęłam się od niego tak, aby spojrzeć na niego
- Hm, no siostra, coś nie tak ? - podrapał się nerwowo po karku i wlepił wzrok w podłogę.
- Nie wręcz przeciwnie, wszystko w najlepszym porządku bracie.
- Horan hug ?- pokiwał zabawnie brwiami
- Uwielbiam Horan huggi- zachichotałam.
Pogadaliśmy jeszcze chwilę, ale pod ilością wrażeń w ciągu jednego dnia po prostu nie wytrzymałam i zasnęłam, z tego co pamiętam to nawet na dywanie.
Oczami Nialla
Zacząłem właśnie przedstawiać Rossalie swój plan co do zakupu nowej gitary, spytałem co o tym myśli. Nie odpowiedziała, dopiero teraz zauważyłem że zasnęła. Delikatnie wziąłem ją na ręce i położyłem na łóżku a sam po cichu wymknąłem się do Hazzy sprostować sytuację, bo wiem że jako jej chłopak może się niepokoić. Zapukałem do pokoju Stylesów i po chwili tam wszedłem.- Siema loczek- rzuciłem się w pełnym biegu koło niego
- Yoww Horanowelove- przybiliśmy sobie żółwika, a ja zaśmiałem się ze swojego nowego pseudonimu.
- Hazz Rose zasnęła u mnie, nie chciałem jej budzić. Nie zabij mnie, jak chcesz to mogę ją przynieść.
- Spoko, gadałem z nią na ten temat. Rączki przy sobie i idź do niej, nie lubi spać sama i nie lubi jak jest jej za bardzo gorąco podczas snu, ostrzegam. Wtedy się budzi i marudzi - puścił mi oczko.- Kiedyś mnie pobiła więc uprzedzam, to stworzenie ma diabelskie pazury, na urodziny kupimy jej obcęgi, pamiętaj. - zarechotaliśmy na pół domu a ja wróciłem do pokoju.Wśliznąłem się po cichu nie budząc dziewczyny na łóżko i moje marzenie się spełniło. Mogłem zasnąć koło niej, wdzięczny że sprawy się tak potoczyły.
___
Pojawiła się nowa ANKIETA ! Proszę bardzo głosować, bo ja dalej mam dylemat z kim ma być Rossalie!
+ Pytanko.Podobał się rozdział z perspektywy Horanka ? - osobiście mogę dodać, że bardzo dobrze mi się go pisało.
PIĘKNIE SIĘ OSTATNIO UDZIELACIE <333333
Słodko, zdecydowanie słodko. Dobrze, że wszystko sobie wyjaśnili. Dla Rose na pewno ważna jest postać Niallera, jako najlepszego przyjaciela. Jak widać, Harry naprawdę jej ufa. A to dobrze, zaufanie to podstawa.
OdpowiedzUsuńhttp://i-can-see-it-in-your-smile.blogspot.com/
Ja uważam że powinna być z Harrym, a Naill to przyjaciel. Poprosze więcej czułosci pomiędzy Harrym i Rose
OdpowiedzUsuńMówiłam już że Cię uwielbiam? Nie? Tak? to powtórzę : UWIELBIAM CIĘ! <3
OdpowiedzUsuńpiszesz świetne opowiadanie. Można czytać i czytać ! ^^
To dobrze się składa, bo mam wenę, wenę, wenę <3
Usuńooooooo jakie to słodkie <3
OdpowiedzUsuńkiedy możemy się spodziewać następnego rozdziału ? xx
OdpowiedzUsuńHmm .. Zaskoczył mnie ten rozdział. Serio . Moim zdaniem Rose powinna być z Harrym a Niall z ta Vicki. Ogólnie superzajbisty blog i rozdział. Nie mogę się doczekać następnego. Ale mam kilka takich negatywnych komentarzy!;<
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba opowiadanie i wgl. ale w tych ostatnich rozdziałach moim zdaniem za mało sie dzieje poiędzy Harrym a Rose . Tak tylko mówię, bo mam nadzieje że weźmiesz to pod uwagę ; ]
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBooskie booskie kocham;)
OdpowiedzUsuńcudo, cudo i jeszcze raz cuuuuuuuuuuuudo ♥
OdpowiedzUsuńOOOO BOŻE !!!! ALE CUDOOOO!!!!
OdpowiedzUsuńDODAAJ SZYBCIEJ NASTĘPNY ROZDZIAŁ BO UMREEEEEE !
Twój blog jest zajebisty . Jest idealny . Szczerze ?
To ja się w nim zakochałam teraz moje motto jest takie "jebać szkołę czytać zajebistego bloga " a soo ;3
hahaha uwielbiam poezję Nialla <33 brakowało mijeja rozdział super :D
OdpowiedzUsuń