11 lutego 2013

Dziewięćdziesiąt siedem

 Oczami Rossalie
Przez całą drogę do hotelu całowaliśmy się nie zwracając nawet uwagi na siedzącego w przodzie kierowcę taksówki. Potrzebowałam tego, czułości jaką mógł dać mi Harry. Czule obejmuję jego aksamitną twarz podczas kiedy nasze języki toczą ze sobą zacięty bój. Nic oprócz rosnącego pożądania nie odczuwam. Pośpiesznie wysiedliśmy z samochodu, płacąc należność z napiwkiem z prośbą o dyskrecję.
- Jesteśmy szaleni - skwitowałam pchając drzwi od jednego z bardziej ekskluzywnych hoteli w Londynie. Minęliśmy recepcję, co mnie zdziwiło, chłopak miał to widocznie wszystko zaplanowane, ale to ja mu dzisiaj dam prezent, to ja mu podziękuję. Byliśmy już w oszklonej widzie zewnętrznej z widokiem na miasto nocą, chłopak przyparł mnie do ścianki i wpił się w moje usta, zarzuciłam ręce na jego kark.Winda dobiła na ostatnie piętro. Wyciągnął z kieszeni spodni kartę gold pass, otworzył drzwi od apartamentu, którego wnętrze zapierało dech w piersiach. Znaleźliśmy się pod ścianą, chłopak przyparł mnie do niej.- Kocham cię- mruknęłam obcałowując jego szyję.- Kocham cię Harry- szepnęłam powracając do jego rozgrzanych, opierzchniętych warg. - Kocham cię idioto- cicho zaśmiałam się wplątując dłonie w jego bujne loki, które zaczęłam czochrać na rozmaite sposoby.
- Rose spodnie mnie cisną- pożalił się chłopak, doskonale zrozumiałam co ma na myśli. Prawą rękę oparłam o tors a drugą dotknęłam jego pośladków i je ścisnęłam kiedy wessał się w moją szyję, robiąc kilka z rzędu malinek. Stwierdziłam, że nie wytrzymam tak dłużej, pchnęłam go z ponętną agresją na łóżko. Siadł kładąc nogi na ziemi. Stanęłam nad nim w całej swojej okazałości i warstwa po warstwie zaczęłam ściągać z siebie swe ubrania, może to intuicja podpowiedziała mi abym założyła właśnie tą bieliznę ? Nie wiem, wszak trafiłam a robiłam to niezamierzenie. Odpięłam suwaczek z tyłu pleców i pozwoliłam sukience swobodnie opaść, Harry przygryzł nerwowo wargę i spoglądał na mnie pełnym pożądania wzrokiem. Podałam rękę i pomogłam wstać, rozpięłam mu koszulę, po kolei guzik po guziku, widziałam jak się niecierpliwi, lubiłam tak się droczyć. Odpięłam muszkę przytwierdzoną do koszuli i odrzuciłam ją za siebie. Kiedy już się z tym uporałam moje dłonie powędrowały na jego umięśnioną klatkę piersiową, zaczęłam błądzić opuszkami palców drażniąc przy tym skórę. Wydawał z siebie ciche pomrukiwanie a ja przecież jeszcze nic nie zrobiłam.
- Ale ty się mną bawisz - skomentował rozbawiony. - Lubisz tak się podroczyć, co ? - uniósł podejrzliwie brew i zaśmiał się. Kucnęłam i zaczęłam składać subtelne pocałunki na umięśnionym brzuchu .Postanowiłam się zająć nim jako pierwszym, lubię go uszczęśliwiać. Patrząc w oczy dobrałam się do rozporka, rurki Hazzy po chwili opadały na jego kostki. Był przede mną już tylko w czarnych bokserkach, zesztywniał już cały.
- Kocham cię - wzięłam wdech i ściągnęłam z niego ostatnią część garderoby, pochwyciłam jego męskość do ust, zassał głośniej powietrze i zachybotał się na boki. Chciałam być w tym jak najlepsza, dla niego. Starałam się aby dać mu jak największą przyjemność w tym co robię. Seksownym zachrypniętym głosem zaczął mamrotać moje imię, co podsyciło jeszcze moje działania. Dłonią uciskałam jego pośladki. Przerwałam działanie by zaczerpnąć powietrza. Z wrażenia aż siadł sobie na łóżku, położyłam dłonie na jego barkach i pchnęłam na materac. Przygniotłam go swym małym ciałkiem, odpięłam biustonosz uwalniając przy tym swoje piersi, które stały się obiektem zabawy Harrolda. To było tak cholernie przyjemne, kiedy pieścił je swymi ustami i sprawnym językiem.
- Harreh- sapnęłam kiedy przygryzł delikatnie prawego sutka. Włożył rękę pod moje lędźwie i uniósł mnie, wolną ręką pozbawił mnie koronkowych majtek. Byliśmy już całkiem nadzy. Spojrzał porozumiewawczo w moje oczy. Skinęłam głową, po chwili chłopak rozszerzył moje uda i poczułam jak powoli we mnie wchodzi. Przymrużyłam oczy, i zacisnęłam pięści na prześcieradle. Harry oparł się na rękach, tuż obok mych uszu i zaczął wykonywać ruchy. Nachylił się i musnął moje wargi. Czułam go całą sobą, czułam go w sobie. Każdy ruch wykonywał z co większą precyzją, jego włosy sprężyście poruszały się do rytmu jakie nadawało jego ciało. Z ust wydobywały mi się ciche pojękiwania, nad którymi nie panowałam.
- O tak, krzycz kochana - wysapał Harreh, na którego twarzy malowało się nadchodzące spełnienie.
- H...h- Harry! Ja już nie mogę. - jęknęłam, przyciągnęłam go do siebie, zastygł we mnie i dał nam obojgu chwile wytchnienia by potem znowu zacząć poruszać, wspiął się znowu do podporu. Tym razem poruszał się z wolniej, subtelnymi pocałunkami obdarowywał mój dekolt. Dociskał mocniej co uwzględniało większą penetrację.
- Poczekaj chwile- poprosiłam go aby przerwał. Podniosłam się na łokciach, opuścił mnie. I położył się obok mnie. - Czy ja cię w pełni zaspokajam ? - spytałam nieśmiało, bawiąc się jego palcami.
- Kochanie- dotknął mojego policzka.- Jeszcze z nikim nie było mi tak dobrze jak z tobą. - musnął moje wargi, po czym położył się na plecach. Wspięłam się i usiadłam na nim, delikatnie osadzając się.
- A czy ja w pełni spełniam twoje potrzeby ? - powiedział tym swoim seksownym, niskim głosem.
- Jeszcze się pytasz ? - prychnęłam i zaczęłam kołysać biodrami. Było nam obojgu wspaniale, szczytowaliśmy jednocześnie, opadłam pozbawiona jakichkolwiek sił na jego klatkę piersiową, objął mnie z całych sił. Cmoknął mnie w czoło, krople potu spływały po mojej twarzy, ciało było całe rozgrzane. Przeturlałam się i położyłam koło Hazzy wtulając się w niego. On bawił się moimi włosami a ja kreśliłam opuszkiem palca rozmaite ślady na torsie. Milczeliśmy, ułożyłam głowę na jego brzuchu.
- Podobały ci się urodzinki ? - spytał nabierając sił do funkcjonowania.
- Harry to były moje najlepsze urodziny , nic lepszego sobie nie mogłam wymarzyć ! - podniosłam się i spojrzałam mu w oczy. - Bardzo ci dziękuję, prezenty są wspaniałe. Nie wiem jak ja ci się zrewanżuję- dałam mu buziaka prosto w usta. Okryłam nas szczelniej kołdrą co by nie zawiało. Właśnie teraz w mojej głowie pojawiały się obiekcje mnie w nowym autku. Harreh gładził mnie po odkrytych plecach. Nie wyobrażam sobie życia bez Harrego. Jest wspaniały, jest idealny, jest moim bogiem pod każdym względem.
Po jakimś czasie stwierdziłam, że pora już spać. Harold zrobił minę szczeniaczka ale to nic nie dało.  Zakryłam się kołdrą i wtuliłam w niego opierając głowę o jego tors. Chłopak objął mnie i ucałował w czoło.
- Dobranoc. – rzekłam i ziewnęłam.
- Śpij dobrze. – odpowiedział.
Oczami Nialla
Tak bardzo chciałem jeszcze chwilę potańczyć z Rossalie, chwilę pogadać, przecież to jej dzień, ale zniknęła gdzieś z Harrym. Na samą myśl co oni mogą tam robić mnie .... yhg Niall ogar, obiecałeś sobie. Jestem pijany to fakt, ale nic mnie nie usprawiedliwia. Nie powinienem tak myśleć. Czy ja nie mogę wziąć sobie przypadkowej dziewczyny i się z nią przespać ? NIE. Nie potrafię tak, jak dla mnie nie ma seksu bez zobowiązań. Prędzej czy później pojawiły by się uczucia. A co do imprezy ? To było wspaniale, żarcia pełno, alko lał się strumieniami, nie ma co postarali się. Goście byli zadowoleni bardzo, większość czasu spędziłem w  towarzystwie Justina, ale to normalne chyba. Malikowie prawie dokonali dogłębnego aktu miłości przy jednym z krzeseł ale w porę opanował ich Liam....

18 komentarzy:

  1. Cudowny!!!!! I taki very very sweeeeeeeeeeeeeeet

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialny już nie mogę się doczekać kolejnego

    OdpowiedzUsuń
  3. megaaśny niecierpliwee czekaam na nstępnyy

    OdpowiedzUsuń
  4. wow wow wow wow..... . Kocham cię mała <3 twoje rozdziały są mraśne :D czekam na kolejny rozdzialik :D <3

    OdpowiedzUsuń
  5. A może znów jakaś mieszanina i powrót uczuć do Niall'a ? :D
    Kocham to jak piszesz. *_*

    OdpowiedzUsuń
  6. jak zwykle świetne! warto było czekać na ten rozdział! xoxo

    OdpowiedzUsuń
  7. Genialne genialne <3

    OdpowiedzUsuń
  8. jak ja kocham te rozdziały są+18 xd następny chcę z dedykiem dla mnie <3<3<3
    mega rozdział naprawdę <3<3
    ale szkoda że Harry ani razu nie odpowiedział że ja kocha :(
    haha i ta końcówka z Malikami na krześle mnie rozwalila :***
    czekam Na kolejny xoxo

    OdpowiedzUsuń
  9. A więc przyznaję się że nie przeczytałam całego . Przeczytałam najpierw do : "- Rose spodnie mnie cisną-" Wtedy zaświciła mi w glowie taka żarówka która nie pzwoliła czytać dalej -,- a więc zjechałam na dół i szukałam diaologu żeby wkońcu ta scena znikła ;/Nie przeczytałam całego bo ominęłam część +18 więc mało się naczytałam ale i tak zajebisty rozdział bynajmniej ta część bez +18 <3 Tylko znowu Harry i Rose są razem nagle Niall wyskakuje ze swoimi uczuciami -,- ale i tak super ~! :*

    OdpowiedzUsuń
  10. niech Niall zakocha się w innej dziewczynie. nie chcę aby Hazza i Rose cierpieli :D nie mogę doczekać się na następny

    OdpowiedzUsuń
  11. Jest super czekam na następny. W następnym może zrób tak że Ross się źle poczuje czy coś i pójdzie do lekarza i się okaże że jest w ciąży ? Plis nie umiem się doczekac kiedy Ross będzie w ciąży :) <3

    OdpowiedzUsuń
  12. cudo! *___* zapraszam do mnie na nowy rozdział : i-imaginyonedirection-n.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Już chce nowy <3

    OdpowiedzUsuń