18 listopada 2012

Rozdział dwudziesty ósmy

Oczami Rossalie
- Jak myślisz, śpią ? - usłyszałam nad nami jakieś bliżej niezidentyfikowane szepty
- No raczej,  Niall mają zamknięte oczy- blondyn zachichotał za co dostał pewnie poduszką, nie wiem dokładnie, ale wnioskuję po ściszonym "auua"
Aha to już wiem co tu się dzieje, Tomlinson z Horanem  za pewne chcą sobie zafundować rozrywkę naszym kosztem. Lekko otwarłam prawą powiekę z misją "zbadaj teren". Louis klęczał nad Harrym i mniemam malował mu coś kredką na twarzy. Aha fajnie to jest moja kredka.
- Ej Ross się chyba budzi ! - szepnął  spanikowany Horan. Fajnie tylko, że robił więcej szmeru szeleszczącą paczką od czipsów niż tym swoim gadaniem.
- Dobra, Harry gotowy, teraz ta zua kobieta co mi chłopaka odbiła - zastanawiałam się właśnie czy nie wybuchnąć śmiechem na słowa Louisa ale stwierdziłam, że więcej zabawy będzie później. Jak chcą się bawić to zaczynamy. Poczułam jak Tomlinson nachyla się nade mną w celu ponownego popisania twarzy. Delikatnie na mnie usiadł i poczułam Tomlinsonowe dłonie na policzku i łaskotanie kredki. Hell jeah ! Rossalie zaczyna.
- Mmmm Harry kotku byłeś genialny - powiedziałam senno-rozmarzonym tonem głaszcząc Louisa po policzku. Nie otwarłam oczu, ale usłyszałam wielkie łup, więc nie dziwiła bym się gdyby Horan zleciał z łóżka. Chciało mi się panicznie śmiać, ale kontynuowałam dalej.
- Musimy robić tak częściej Hazzuś, jestem totalnie rozjebana w środku, mmmm mój ty ogierze -zaczęłam czochrać chłopaka po włosach. Czy mówiłam kiedyś, że jestem zajebista ? W głowie miałam mnóstwo myśli jaki by im jeszcze numer wykręcić. Hmm. prostując. Harry leży cały pomalowany, a na czole widnieje jeden wielki karny ... chyba wszyscy wiemy co. Ja udaję, że śpię i przy okazji majaczę pod nosem. Horan tarza się po podłodze a Louis z precyzją nindżaka usiłuje dostać się do mojej twarzy.
- Harruś daj buziaczka - złożyłam usta do pocałunku lekko podnosząc się na łokciach, oczywiście dalej mając przymknięte oczy
- Eee Harrego nie ma, poszedł po ziemniaki ! - powiedział Niall zmienionym głosem sześcioletniej dziewczynki
- Horan zabiję cię - warknął Louis wstając ze mnie
- Nie tak szybko Tomlinosn ! - krzyknęłam otwierając oczy. Ich mina była bezcenna. Louie chciał mi się wyrwać ale chwyciłam go za rękę. - Ani kroku dalej - zwróciłam się do Blondyna który właśnie rozpoczął plan B - ewakuacja.
- Co tu tak głośno ? - burknął Harry odwracając się na plecy, gdy zobaczył chłopaków krzyknął- Co wy tu do cholery robicie ? - Oboje zaczęli się jąkać. No proszę. Wielki Louis zapomniał języka w gębie. Właśnie w tym momencie powinnam zacząć odpierdalać jakiś murzyński taniec słońca, ale stwierdziłam że ogarnę emocje. - No chłopcy, pochwalcie się - pobłażliwie uśmiechnęłam się pocierając cwaniacko ręce
- To ty wszystko wiesz ? - zapytał Blondynek otwierając szeroko buzię
- Idioto ciebie to by głuchy usłyszał ... A Louie do ciebie na przyszłość, jeśli planujesz jeszcze komuś wyciąć numer odstaw Horana.
- Mówiłem ci żebyś zostawił te czipsy ! - rzucił się Louis z łapami na Niallera. Zaczęli się oboje przepychać i tym sposobem wybiegli goniąc się z pokoju . Teraz to pewnie cały dom obudzą. Swoją drogą Hazziątko ...
- Harry idź zobacz lepiej do lustra
- Co ? - zmarszczył czoło i uniósł jedną brew
- Louis cię dopadł - pośpiesznie wyskoczył spod kołdry i pobiegł do łazienki.
- O KURWA - usłyszałam tylko piśnięcie Loczka. Mimowolnie zaczęłam się śmiać i poszłam go pocieszać.
- Kochanie czym to się zmywa ? - wyjęczał przerażony, obmacując twarz
- Spróbuj wodą - wytrzeszczyłam oczy. Jednak zlitowałam się i wyciągnęłam z kosmetyczki chusteczki do demakijażu. Harry podciągnął się i usiadł na blacie. Zaczęłam zmywać dzieło Louisa.
- No to  gotowe - uśmiechnęłam się.
- Dzięki wielkie - cmoknął mnie w policzek i zeskoczył z blatu i wpakował się wprost do łóżeczka.
- A ty gdzie ? - zaczepił mnie Harry widząc jak kieruję się do wyjścia z pokoju.No wiedziałam że mnie zatrzyma. To jest przecież logiczne. Chyba muszę zagłębić się w sztukę teleportacji, bo przy nim jest ona niezbędna.-Na dół- wzruszyłam ramionami .W tempie światła podleciał do drzwi i zasłonił mi sobą drogę. - Harry weź mnie przepuść, nie mam humoru na twoje zabawy,daj mi spokój- warknęłam i wyminęłam chłopaka. Co się ze mną dzieje ? Pożałowałam tych słów, szkoda, że dopiero teraz kiedy je powiedziałam. Harry tylko smutno na mnie spojrzał i wlepił wzrok w podłogę. Odszedł. A może to ja wyszłam z pokoju ? Tak. To ja wyszłam. On jest zdecydowanie dla mnie za dobry. Ja na jego miejscu zrobiłabym wielki wykład no i oczywiście foch forever. Nie wiem co mną kierowało ? Przecież miałam dobry humor a więc skąd taka zmiana ? Co się do cholery ze mną dzieje ?
Oczami Zayna
Właśnie byłem przy nakładaniu drugiej warstwy żelu do włosów kiedy do mojego pokoju weszła jak zawsze bez pytania Rossalie. Ale jakaś taka dziwna ... Bez życia ? 
- Cześć Zayn - powiedziała widocznie czymś strapiona, siadła na łóżku i przyglądała się czynności jaką właśnie wykonywałem.
- Rossalie gadaj od razu co się stało - powiedziałem stanowczo siłując się z grzywką
- Emm no ja już nie wiem. Jestem jakaś dziwna.
- Dziewczyno przerażasz mnie swoją tajemniczością, mów jaśniej - usiadłem obok niej delikatnie się uśmiechając, odwzajemniła uśmiech. Uff to nie jest aż tak źle. - No dawaj. Doktor Malik służy swą pomocą- próbowałem ją troszeczkę rozchmurzyć. Siadłem przed nią w siadzie skrzyżnym i uważnie wsłuchiwałem się w jej monolog.
- [..] jak myślisz, Harry będzie na mnie zły ? 
- Aleś ty głupia - zaśmiałem się. Poczochrałem ją po włosach i wypchnąłem z pokoju. - A teraz idź i wróć za pięć minut uśmiechnięta.
Problem ? No sam nie wiem jak to nazwać. Rossalie musi bardzo zależeć skoro o taką hmmm błahostkę? miała wyrzuty sumienia. 
Oczami Rossalie
Weszłam do pokoju, Harry leżał na łóżku i lustrował sufit. Bez słowa podeszłam i położyłam się. Zaczęłam swój wewnętrzny monolog. 
- Ale jestem głupia - zaśmiałam się pod nosem. Zwróciłam uwagę chłopaka, który teraz mi się przyglądał.- Harry to nie miało tak wyjść, wszystko miało być inaczej. Strasznie mi smuto z tego powodu, że tak powiedziałam. Nie chciałam, żebyś się teraz przeze mnie zadręczał.Ty nic źle nie zrobiłeś - chwyciłam jego dłoń. - Na prawdę nie chciałam, przepraszam- powiedziałam kreśląc kółeczka po jego dłoni. - Jesteś dla mnie za dobry, zdecydowanie za dobry. Przepraszam, że jestem czasami wredna, samolubna i myślę tylko o sobie. - odważyłam się i spojrzałam mu w oczy. Harry siedział i z uśmiechem mi się przyglądał a w jego oczach dostrzegłam szalejące ogniki.
- No chodź tu mała - rozłożył ramiona, bez wahania w nie wpadłam. - W cale się nie gniewam, nie mam w sumie o co. -cmoknął mnie w czoło, o tak + 10 do bezpieczeństwa- Ja też czasami przesadzam. Najchętniej gdybym mógł zamknąłbym cię w piwnicy, albo na strychu i nigdy nie wypuszczał.
- To niehumanitarne Harry - pstryknęłam go w ramię
- Wiem, ale wtedy będę miał pewność, że nikt cię nie skrzywdzi i będziesz bezpieczna.
- Jesteś kochany - wtuliłam się w niego jeszcze mocniej. 
- Ehh co ja będę owijać w bawełnę. Bezpieczeństwo swoją drogą, a zazdrość drugą.
- Nie masz powodów- wyszeptałam mu do ucha bawiąc się jego włosami.
- Wiem, że nie mam. Ufam ci, ale jak widzę spojrzenia chłopaków na ciebie. To znaczy. Jak widzę jak patrzą się tam gdzie nie powinni mam zamiar ich wykastrować, albo wydłubać oczy. - zaśmiał się
- I vice wersa - pokiwałam brwiami 
- Amm masz na myśli tą blondynkę z MSC - uśmiechnął się cwaniacko. To ona się na mnie pierwsza popatrzyła. Wieszzz - przeciągnął. W sumie to jej się nie dziwię. Bo ja jestem taki przystojny, męski, seksowny. - rozmarzył się
- I skromny chyba chciałeś jeszcze dodać- wyszczerzyłam się
- No i skromy oczywiście. Skromność na pierwszym miejscu na liście Ważnych Rzeczy Harrego. 
- Aha a ja to może druga, co ? - zachichotałam i przywaliłam mu poduszką
- Na swoje usprawiedliwienie dodam, że nie jesteś rzeczą - wybuchnął śmiechem a ja nie drążyłam już tematu. 
- Zaraz wracam Harry, nie nie wysyłaj za mną szpiega i nie montuj podsłuchu. Idę do Zayna.- wstałam z jego kolan, wytknął mi język i udałam się na trzecie piętro. Pokój Zayna. Hmm no nie trudno go nie znaleźć. Wielkie czarne drzwi a na nich pomarańczowa tabliczka "Tu się liczy tylko zdanie Zayna. On zawsze ma rację nędzny śmiertelniku" . Tłumaczył się nam, że dostał ją od fanek, ale chyba każdy zna prawdę.
Oczami Zayna
- Kto śmie zakłócać mój spokój. Czyżby uśmiechnięta już Rossalie Hamilton ? 
Dziewczyna weszła i z uśmiechem mi się przyglądała,
- Tak tak wiem co teraz powiesz. Zayn jesteś mistrzem, jasnowidzem, czarodziejem no i jesteś chyba mega seksowny. Mam rację ?- pokiwałem brwiami
- Tak,tak,tak a tego nie skomentuję. - wystawiła mi język
- Siadaj- wskazałem na fotel . Tak zrobiła
- A teraz gadaj coś ty taki uhahany . - wlepiła we mnie swój wzrok
- Jaaa niee ? - zmierzyła mnie wzrokiem . No dobra weź przestań się tak gapić, to parzy ! 
- A więc ? - rzuciła słodziutko 
- Umówiłem się - wyszczerzyłem się na samą myśl o tej blondynce. 
- Co zrobiłeś casting na twitterze na najlepszą kandydatkę na dziewczynę Zayna Malika ? 
- Jakaś ty śmieszna, mówiłem ci to już kiedyś ? - powiedziałem sarkastycznie i zrobiłem unik od nadlatującej poduszki. - Chyba nie trafiłaś  - dodałem po chwili z triumfalnym uśmieszkiem machając jej poduszką przed nosem. Dziewczyna mi ją wyrwała i sama zaczęła mnie nią okładać. Brawo Malik za inteligencję ...
_______
Uff ogarnęłam. Mam do Was dwa pytanka. Proszę o odzew : ))
1. Czy chcecie abym kontynuowała pisanie z kilku perspektyw ?
2. Rozwinąć wątki dotyczące chłopaków ?
Ej no załamię się . Pod ostatnim rozdziałem dosłownie garstka komentarzy :c
Jest tu jeszcze dla kogo pisać ? 

22 komentarze:

  1. odpowiedzi na pyt; 1. Pisz z perspektyw chłopaków. 2. Rozwin wątki. 3. Pisz dla mnie.! Rozdział cudny. Początek mega. (:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę : ))
      Dziękuję i na pewno uwzględnię

      Usuń
    2. Ja również się cieszę..
      Kocham cię.! xx

      Usuń
  2. 1.Pisz ;) 2. Rozwiń ;) 3. Dla mnie , jest super ; ) !

    OdpowiedzUsuń
  3. 1.Pisz :3 2.Rozwiń ;D 3. Dla mnie! ;3 xx

    OdpowiedzUsuń
  4. 1.Pisz ! 2. trzeba rozwinąć 3. Kocham Cię ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. 1.Pisz 2.Nie koniecznie Super imagin :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak, Nie i tak! Ja to cięgle czytam, a ty nie marudź! Wiem, ze dopiero teraz komentuje to, ale nie mam czasu...... Nie użalaj się, tylko pisz nexta!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O bardzo mi miło, że dałaś o sobie znać : )) <3

      Usuń
  7. Kochana działaj działaj , może napisz jakąś hisrorię rodem z horroru ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jesteś DEBESCIARA PISZZZ!

    OdpowiedzUsuń
  9. Może powinnaś podać linka tego bloga na pb albo na fb ? Ale rozdział mega ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne <3 . Karny ..
    1.Jest okey ;)
    2.Jak chcesz , ale nie koniecznie xD

    OdpowiedzUsuń
  11. zajebisty jest ! pisz dalej ja mam ochote troche sb nad tym blogiem posiedziec ;3 bo rozdziały sa mega ;* czekma na kolejny ;*

    OdpowiedzUsuń
  12. hahaah xD kocham Cię za to opowiadanie !^^
    1. tak , pisz . :))
    2. Tak . :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Kocham to opowiadanie. Rozdział (jak zawsze) świetny!
    Co do pytań:
    1. Tak.
    2. Tak.

    OdpowiedzUsuń
  14. Kocham kocham kocham!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciebie pojebało?! Ty się jeszcze o to pytasz?! JAAAAASNE,ŻE TAAAAK 1. & 2. !!! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  16. fajny rozdzial,taki na luzie xd ;D ;* /Daria

    OdpowiedzUsuń
  17. Kiedy będzie NEXT ???

    OdpowiedzUsuń