5 listopada 2012

Rozdział dwudziesty trzeci

PREMIA ZA ILOŚĆ WEJŚĆ. 
Huuuh zbliżamy się do dwudziestu tysiecy !

Rozdział pisany przy pomocy Anny Wu <3. Bicza ze szkoły. Huuh. Udało mi się ją wciągnąć w Directionersowy szał. ^^ 
Ania wcześniej : Przestań pierdolić już o tym One Direction
Ania teraz : O kurwa, ZAAAAAAAAAYN *.*

Pamiętam tylko tyle, że zasnęłam w salonie podczas gdy Niam nakurwiał w tenisa na kinect'ie. Ktoś wziął mnie na ręce, powieki miałam tak ociężałe, że nawet nie miałam siły ich otworzyć.
- Harry ? - zapytałam sennie
- Ćsss śpij. Tak to ja - wyszeptał kładąc mnie na łóżku
- Oj Hazza trzeba było mnie obudzić przecież. - powiedziałam już nieco żywsza, choć w dalszym ciągu morzył mnie sen. Harry nic nie odpowiedział tylko położył się obok mnie.
- Dobranoc kochanie - wymruczał mi do ucha i cmoknął w usta. Rzuciłam krótkie dobranoc. Harry przysunął się do mnie i objął. Uwielbiam z nim spać. W jego ramionach czuję się bezpiecznie. Ciało emanuje przyjemnym ciepłem.Góra-dół, góra-dół unosi się regularnie jego klatka piersiowa. Lewym uchem słyszę bicie serca. Serca, które bije tylko dla mnie.Nagle zerwałam się, podciągnęłam do pozycji siedzącej.
-Harry kocham cię wiesz ?
- Wiem Rozi - odparł z uśmiechem gasząc lampkę- Jeśli Cię to pocieszy to wiedz, że ja też cię kocham.- Z powrotem powróciłam w jego ramiona spokojnie odpływając. ... Obudziłam się uśmiechnięta od ucha do ucha. Dzisiaj w końcu rozpoczynam plan uwodzenia Harrego. Muszę wygrać, przecież to zwierzę nie wytrzyma dłużej niż dzień bez seksu, ale w dalszym ciągu uparcie twierdzi, że jednak tak . Skoro plan ma się powieść włożyłam krótkie szorty z wysokim stanem w dodatku koszulka bezrękawnik z kołnierzykiem. Włosy spięłam w koczka. Zeszłam na dół. Chłopcy byli w jadalni. Harry siedział tyłem do mnie i nie zorientował się jako jedyny, że jestem tuż za nim.. Za to Zayn i Niall z otwartymi ustami lustrowali mnie od stóp do głów. Harry zauważył, że jego koledzy odpłynęli. Więc zainteresował się czym.
- Ej co jest ? Ducha tam zauważyliście ?-powiedział siorbiąc kawę. Ja w tym czasie przeszłam zmysłowym krokiem obok nich.
-Jasna cholera !-powiedział wyraźnie podniecony Zayn. Harry aż zakasłał szybko odstawiając kubek. Pamiętając o naszym wczorajszym pakcie podeszłam do każdego z chłopaków i pocałowałam w policzek, pominęłam tylko Harrego.
- Ej a ja ?-zapytał wyraźnie lustrując moje pośladki
- Ej kotku, moje oczy są tu- wymruczałam mu do ucha jednocześnie podnosząc jego podbródek w górę. Już chciał mnie pocałować a ja w ostatniej chwili wypsnęłam się mu.
- Uuuu - zawyli chłopcy śmiejąc się
- Aha ! - krzyknął Harry. Wiem co tu się dzieje... - uśmiechnął się podejrzliwie
-Ale o co chodzi ? - zapytał Liam, choć tak na prawdę to sam dobrze wiedział o co chodzi. Zajęłam miejsce na przeciwko Hazzy. Kusiłam go nawet zwykłą łyżeczką. Niestety przerwał Li.
- Ross. Ekhem. Gdyby to nie była łyżeczka, uwierz byłoby o wiele lepiej - zaśmiał się
- Oooo staary. Ja an twoi miejscu bym ją ukarał !-stwierdził Niall podpuszczając Hazzę
- Dajcie spokój, ona to robi celowo- powiedział obojętnym tonem, udając, że go to nie obchodzi./
- Hej, słuchajcie mam pomysł. Zróbmy imprezę, żeby rozweselić naszego biednego Marchewkarza. Co wy na to ? - Zaproponował  Zayn
- Ooooo taaaak. Mam ochotę zaszaleć, za długo pościłem po wesołym miasteczku - zachichotał irlandczyk
- Okej, może być. Może nawet znajdę sobie jakąś sympatyczną koleżankę ? Hmmm. 
Rossalie : No to fajnie, mamy plany na wieczór, tylko Harry mam problem bo nie mam żadnej odjazdowej kiecki - zrobiłam maślane oczka
Harry : No to shopping ! - krzyknął
- Ohh kotku dziękuję ci !
- A buziaka chociaż dostanę ? - zapytał
- No pewnie - cmoknęłam go w policzek i zajęłam się przygotowywaniem śniadania dla siebie
Oczami Harrego
Jezu jak ona ślicznie wygląda, muszę się kontrolować, bo jeszcze przegram zakład, a nie chcę się tak łatwo poddać. Ross mnie woła, że jest już gotowa. O Boże jak ona mnie katuje. Przebrała się w czarne połyskujące legginsy podkreślające jej długie zgrabne nogi i ponętne pośladki, do tego miała czarny top, który ekspanuje jej wydatne piersi i płaski brzuch. Na dość otwartą górę narzuciła dżinsową koszulę z ćwiekami. Generalnie, całość wyglądała rockowo i czyniła ją niegrzeczną dziewczynką. Byłem zarąbiście zazdrosny bo widziałem co działo się z chłopakami jak pojawiła się na dole .Liam na jej widok nie zauważył progu i wyrył się wprost pod jej nogi .Niall się tak zapatrzył, że nie zauważył kaktusa przy wyjściu na taras i zafundował sobie darmową akupunkturę. Dobrze, że Zayna nie było bo chyba rozebrałby ją wzrokiem. Lou zaczął mamrotać coś pod nosem, później jak to on zaczął krzyczeć. Mój rozum podpowiadał "Styles ogarnij się bo przegrasz" a ten na dole " Wypuść mnie i bierz ją". 
Oczami Rossalie
Rozbawiła mnie cała ta sytuacja, jestem pewna, że chłopcy się nie zgrywali  i działali pod wpływem emocji.Biedny Hazza siedział tak jakby mu dupa do krzesła przyrosła.Widać, że walczy ze sobą. Uhuh Rossalie dobra robota.
- Harry jesteś gotowy ? -zapytałam zmysłowym tonem, przygryzając dolną wargę. Ręce zarzuciłam mu na szyję
- Yyy  co, na co ? - mamrotał coś bez sensu
- No na zakupy głuptasku - pstryknęłam jego czubek nosa
- Ahhh tak tak, wiedziałem. Jasne, jedźmy bo chłopców coś bokserki uwierają - zaśmiał się. Niewinnie zachichotałam i wyszliśmy wprost do jego samochodu. Po piętnastu minutach byliśmy już w galerii. Pomimo tego, że szliśmy razem za rękę każdy facet oglądał się za mną a Harrego to strasznie wkurzało, nie dziwię mu się. Mój kochany słodziak. Na oczach wszystkich wpił się jak szalony w moje usta, hmmm pewnie chce zaznaczyć swoje zwierzchnictwo. Resztę spaceru po sklepie dokończył z szyderczym uśmieszkiem a'la "Ona jest moja stary, możesz już się odsunąć" Po chwili poszliśmy do ulubionego sklepu Harrego. Nie wiem czemu, ale wybierał mi same workowate ciuchy. Wzięłam zakupową sprawę w swoje ręce. Wybrałam małą czarną, obcisłą sukienkę z koronkowym podszyciem. Poszłam do przebieralni i zaciągnęłam za sobą Harrego i poprosiłam aby mi ją zapiął. Jego mina była bezcenna. Idealne ukoronowanie mojej intrygi. Nieśmiało wszedł do przymierzalni, pocałowałam go namiętnie w usta a gdy zapiął z seksowną agresją wypchałam go za drzwiczki. Jestem zadowolona bo Harry zafundował mi także 12 cm szpilki McQueen'a o których wcześniej mogłam tylko pomarzyć, śliniąc się za szybą. Po zakupach pojechaliśmy jeszcze do TESCO by spełnić listę życzeń Nialla .Wróciliśmy do domu i każdy szykował się już na party hard.Oznajmiłam, że idę się kąpać, żeby mnie nie szukali, bo zazwyczaj znikam na godzinę- nawet i dwie.Po 45 minutach relaksacyjnej kąpieli w wannie ktoś zapukał do drzwi. Po dłuższej interpretacji głosu zorientowałam się, że to Louie dobija się do drzwi płaczliwym głosem.
- Rooooozi błagam, otwórz 
- Lou kąpię się, co chcesz ?
- Noo nagła potrzeba, nie wytrzymam zaraz-przeskakiwał z nogi na nogę
- Ok, poczekaj tylko się ogarnę-wstałam i założyłam welurowy szlafroczek i wpadł mi do głowy szatański plan again. Dopuściłam biednego Tomlinsona i poszłam do pokoju.
Oczami Harrego
Leżę sobie na łóżku a tu do pokoju wchodzi ociekająca nie tylko seksem ale i wodą i zajebistością Rossalie. Zaczałem lustrować ją wzrokiem.
- Co się tak gapisz ?-zapytała przygryzając wargę czym doprowadziła mnie do szaleństwa.
- Musimy kontynuować ten durny zakład ?
-Styles ! Słaby jesteś, po jednym dniu się poddajesz ?
- No kurna dziewczyno ! -krzyknąłem. Ty nawet nie wiesz jak na mnie działasz. Znęcasz się cały dzień na de mną i tak zachowałem silną wolę.Przez ciebie myślę tym u dołu - wskazał na krocze na co ja zachichotałam - zamiast myśleć tym u góry -wskazał na głowę. -To co? Zawieszenie broni ? - podszedł do mnie i mnie objął, dłonie chłopaka spoczęły na mojej talii. Dzielił nas tylko mój cienki szlafrok.
- To co panno Hamilton, piszesz się na mój układ ?
-Mmmm - wymruczałam mu do ucha. - Nie - rzuciłam stanowczo
- Ej jak to ? Nie ma tak- zrobił smutną minkę
Szybko wskoczyłam w  nowe ciuchy, lekko podkręciłam końcówki włosów i nałożyłam make-up. Tak tak wiem. I tak będzie ciemno, ale te przyzwyczajenia.
- Kochanie wybierzesz mi coś ? - bez słowa wstałam i udałam się do garderoby Harrego. Wyciągnęłam jeansowe granatowe rurki z zaniżonym krokiem, biały T-shirt z naszytą kieszonką i czarną marynarkę i inicjałami Harrego. Podziękował mi za wszystko buziakiem i  szybko zaczął się przebierać przy mnie. jakie on ma ciałko *.*. Boże, dziękuję, żeś tak solidnie go obdarował. Sześciopak jakich mało. Podeszłam do niego, akurat zakładał spodnie, delikatnie dłonią musnęłam jego kaloryfer. Złożyłam pocałunek na jego ustach.
- Roos musimy iść na tą imprezę ?
- Harreh na dół i to już ! - chwycił mnie za rękę i sprowadził na dół.
- To co gotowi na party hard ? - zapytał Lou wtryniając się pomiędzy nas.
___________
Ale jestem dumna !
Paczajta hołoto wiejska ile mamy wyświetleń *.*
Baaaaaaaaaaardzo dziękuję :3.




11 komentarzy:

  1. HAHAHA NO NIE MOGE HARRY JUZ NIE WYTRZYMUJE AHHAAH ;D MYSLAŁAM ZE BEDE ZRAZ SIE TARZAC PO ZIEMI JAK ZACZEŁAS WYMIENIAC CO CHŁOPACY PRZEZ NIA RB ALE ROZJEBAŁ MNIE NIALLS JAK WJEBAŁ SIE NA KAKTUSA AHAHAH NIE NO CZEKAM NA KOLEJNY ;*<3333333 KC

    OdpowiedzUsuń
  2. Zarąbiste ! Harry to the besciak <3 Mrs.Styles uwielbiam Cię ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czysta zajebistość ;) Kurcze chce być Rossalie , bosheeeee jak było by pięknie być na jej miejscu *.*

    OdpowiedzUsuń
  4. Harry jest piękny cudowny seksowny !!! Grrrrrrrrrrrrrrr

    OdpowiedzUsuń
  5. Stwierdzam zgon bo Harry <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Teraz odliczanie do 50.000 !!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Podejrzliwy uśmiech Harrego jest taki fantastycznie seksowny można się patrzeć i patrzeć na ten kochany uśmieszek <3

    OdpowiedzUsuń
  8. zajebisty rozdział. Po prostu cie uwielbiam. (: chłopaki rozjebali system. Hehe jak najszybciej kolejny.. ! ;p

    OdpowiedzUsuń
  9. jak najszybciej kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Booskie ! Czarujący Harry <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Gratuluje tylu wejść ! Rozdział świetny ;)

    OdpowiedzUsuń