30 września 2012

Rozdział piąty

Chciałam zabić Hazzę wzrokiem, no ale nie umiałam przestać się do niego szczerzyć. W końcu ktoś mnie wypchnął na scenę. O nie. On przecież wie, że nie lubię występować publicznie. Wyszeptałam po cichu do Zayna - Ej co on tworzy ? - ten tylko się uśmiechnął, Harry zabrał głos
Harry : Emmm noo ee yy
Niall : No powiedz to wreszcie idioto - przerwał mu 
Na sali wszyscy zaczęli się śmiać, spodziewali się pewnie kolejnego żartu z ich strony.
Harry : Chciałem powiedzieć, że Ross i ja jesteśmy razem. Jeśli ktoś ma jakieś zażalenia i skargi proszę kierować do Ross, bo nie moja wina, że jest tak zajebista - wypowiedział na bezdechu, zaciągnął się powietrzem i podszedł do mnie, chwycił za rękę.
Harry : Spójrz mi w oczy Ross - tak zrobiłam, sama nie mogłam się od nich odciągnąć.
Baby You light up my world
like nobody else,
the way that you flip your hair
gets me overwhelmed,
but when you smile at the ground
it ain't hard to tell.

You don't know, you're beautiful
Ross Kocham Cię ...

Nic nie słyszałam, wiem tylko,że na sali zapanowało klimatyczne " Awwww". Ja chciałam dopuścić do siebie tylko jego słowa. Przyciągnął mnie do siebie. Zrobiłam to. Pocałowałam go przy całej szkole, nie przejmując się nikim i niczym. Widziałam, że był zadowolony, nawet podczas pocałunku miał na sobie ten paskudny uśmiech, przy którym uginają mi się nogi, a błędnik w mojej głowie traci równowagę. W tym jakże miłym nastroju, wyszliśmy wtuleni wprost do jego samochodu zupełnie zapominając o bożym świecie.
Rossalie : Harry a co z Saidy ?
Harry : Spokojnie, Lou się nią zajmie a teraz nie myślmy o już o nich, tylko o sobie... Mamy całe wakacje tylko dla siebie. - zanurzył się w moich ustach a ja po raz kolejny zostałam znokautowana falą jego zapachu. W aucie nie zaprzestaliśmy czynności. W pewnym momencie dłoń Hazzy wylądowała na moim udzie, delikatnie smyrając. Ja w odwecie targnęłam na jego nienagannie ułożone loczki.
Harry : Oszzz ty - wycedził żartobliwie przez zęby. Unicestwiłaś najpiękniejsze, najsłodsze, najseksowniejsze loczki na świecie. 
Rossalie : Masz za swoje, a ty tą swoją łapą pomiąłeś mi sukienkę "kotku" - powiedziałam ironicznie
Harry : No nie moja wina, że kusisz. Wiesz... Zakładając  małą,małą czarną świadomie lub nie narażasz się na mnie - pokiwał brwiami i wybuchnął śmiechem
Rossalie : Hazza głupku ....
Oczami Saidy
A co, podejdę do niego, może faktycznie okaże się prawdą to o czym mówiła Ross.
Saidy : Cześć Louis, mów mi Saidy.
Oczami Louisa
Ja nie mogę.. ta blondwłosa piękność zagadała.
Louis : Cz- cze-ść. Miło mi ćć-cię poznać - uroczo zachichotała
Saidy : Nawet nie wiesz jak mi miło 
Louis : Wybacz, muszę już lecieć, wpadnij do nas kiedyś z Ross.
Oddaliła się a ja wróciłem do reszty, coś jest nie tak. Zostałem sparaliżowany ich wzrokiem. 
Niall : IDIOTA ! - wykrzyknął 
Liam : Ej Loui, taka fajna dziewczyna, leć za nią, zaproś ją a nie ...
Zayn : OMG, ale ciota ... 
Louis : Ciiicho - i czym prędzej pobiegłem za jej znikającą sylwetką
No dobra zacząłem ją gonić, faktycznie ze mnie idiota, że pozwoliłem jej odejść.
Oczami Saidy
-Saaaaidy czeeekaj - ktoś wołał mnie, lecz nie widziałam kto. Przystanęłam, w tłumie zobaczyłam zdyszanego Louisa, biegł nawet.
Oczami Louisa
No jest, w końcu. Yghh, teraz nie mogę zawalić.
- Hej - mówiłem próbując ustabilizować oddech- No bo ja zapomniałem się ciebie zapytać
Saidy : No mów - uśmiechnęła się
Louis : No bo, wieczorem robimy imprezę, na dobry początek wakacji .. 
Saidy : Tak przyjdę - przerwała mi. Czyta mi w myślach czy co ? Ale się cieszę, już nie mogę się doczekać
Saidy : Słuchaj Louis, muszę już lecieć, do zobaczenia - cmoknęła mnie w policzek Idealne ukoronowanie mojego pościgu.
Louis : Czeeeeeeeś - powiedziałem rozmarzonym głosem
Oczami Rossalie
No w końcu mogę zdjąć te szpilki, nic tak nie wykańcza moich nóg jak obcasy. Chłopcy siedzieli u Zayna w pokoju. Przechodząc obok ich pokoju zostałam zauważona . Harry oczywiście wołał mnie do siebie.
Harry : Kochanie chodź do nas - poklepał swoje kolana, zachęcając mnie
Rossalie : Hazza daj mi się chociaż przebrać, nie bój się, poradzę sobie - mrugnęłam oczkiem, ten z uśmiechem to odebrał i wrócił do debaty. Walnęłam się na łóżko, z tego co pamiętam w samej bieliźnie. Ogarnęła mnie sielanka. Łóżko przyciągało mnie mocniej niż danonkowe magnesy na lodówce i zasnęłam ..
U chłpców
Zayn : Wooho, ale się dziś będziemy bawić
Niall : Wyczuwam dobry melanż
Liam ; No dobra, może nawet ja zaszaleję
Harry : Nie wierzę, Daddy ma ochotę zaszaleć ?  Me gusta, Liaś , w końcu Live When We're Young.
Louis : Oooo tak, chciałbym zrobić wspomnienia jak już o ty mowa.
Niall : A właśnie, marcheweczko, czy Saidy przyjdzie ?- ten się tylko zaczerwienił i uśmiechnął pod nosem
Harry : Aww , to już wiem jakie chcesz zrobić wspomnienia - pokiwał brwiami, ale szybko dostał nadlatującym pilotem od Louisa
Louis : Hazza zboczeńcu zamknij się - syknął w ramach żartu.
Oczami Harrego
Boże, co ta Ross tam robi ...  Poszedłem tam sprawdzić. Nie było jej już przecież godzinę. Aaa jaka ona słodka, przysnęła sobie.
Harry : Ross wstawaj kochanie, trzeba się powoli szykować - cmoknąłem ją w czoło, sama mi kiedyś mówiła, że uwielbia tak i to + 50 do zajebistości.
Ross : Hazzu to ty ? - powiedziała sennie przeciągając się
Harry : Nie-e
Ross : Chodź tu głupku, wszędzie rozpoznam twój seksowny głosik. - Przyciągnęła mnie do siebie, zażądała żebym położył się, czemu nie ? 
Oczami Rossalie
Jejciu jak Hazza się zorientuje, że jestem w samej bieliźnie to już po mnie. Zaśmiałam się sama z siebie na głos.
Harry : Co ci tak wesoło ?
Rossalie : Emmm ? Mi ? No skądże, wydaje ci się
Harry mnie przytulił, zimnymi dłońmi objął mnie w talii.
Rossalie : Hazz nie teraz, musimy się już zbierać
Harry : No dobra, tylko mnie pocałuj - zrobił minę szczeniaczko - przedszkolaczka.
Ha ! Tego to mu akurat nie umiem odmówić
Rossalie : OMG HAZZA ! ALARM 
Ten wzdrygnął się i podniósł do pozycji siedzącej 
Rossalie : Bo przecież wszystkie moje rzeczy są w domu, u mnie 
Harry : To w czym problem, podejdziemy raz dwa
Rossalie : No ok, to daj mi coś na przebranie bo mam dość już tej kiecki.
Harry : Jak dla mnie możesz iśc tak . 
Rossalie : Harry, Harry, Harry ...
Wsiałam i za nim podążałam do garderoby, zanurkował w szafie.
Harry : Mam coś dla ciebie -rzucił we mnie dużym T-shirtem " Free fucks" i dresami. Gdy ujrzałam koszulkę, w prost umarłam, zataczałam się ze śmiechu.
Rossalie : Styles, nie zapominaj, że idziemy do mojej mamy, daj mi bluzą bo koszulka i tak jest wyborna - uwiesiłam się na jego szyi, czule muskając jego wargi. No tak, dawno się nie całowaliśmy. Co tam pięć minut. W obawie o jego zdrowie szybko przebrałam się, a do pokoju wszedł Zayn.
Zayn : Wow, Ross gustowna koszulka  - mrugnął do mnie oczkiem i zawiesił wzrok na mnie. Harry od razu wtrącił się, zaznaczył swoje "zwierzchnictwo" nade mną i mnie objął. Zayn i ja śmialiśmy się z jego zachowania. A to zazdrośnik, czyli mu na mnie zależy. Kochany głupek.
Zayn : Harry lecz się - szturchnął go z bara zabawnie. - Przyszedłem zapytać w imieniu Liama ,o której mamy zacząć?
Harry : No tak jak się umawialiśmy , godzina 20, teraz wybacz, zbieramy się. 
Ulotniliśmy się z domu, co mnie dziwiło kierował mnie do samochodu.
Rossalie : Doceniam twoją troskę o moje nogi, ale mieszkam przecznicę stąd. 
Harry : Wiem , wiem ale centrum handlowe jest nieco dalej. Księżniczko porywam na zakupy.
Harry : Co masz taką minę, nie lubisz zakupów ?
Rossalie : No kocham... ale
Harry : Ale ? - wyciągał ode mnie
Rossaalie  Nie chcę twoich pieniędzy .. 
Harry : I to jest tylko powodem, że ten piękny uśmiech został stłumiony ? Kochanie ... - przyciągnął mnie do swojej piersi i pocałował w czoło.
Harry : Kochanie gdybym chciał to całe centrum handlowe byłoby twoje. Dzisiaj ja stawiam i wybierasz co chcesz - ruszył z piskiem opon, silnik nowiutkiego porsche warknął i odpowiedział przyspieszeniem do granic możliwości. Prowadziliśmy rozmowę. Mimo zapewniania ze strony chłopaka, nie miałam czelności wybierania w Gucci'm, Lacoste, Coco Channel, Tommy'm.Wprowadził mnie do sklepu, zobaczyłam cenę zwykłej szarej apaszki i mnie zgięło. Boziu, tyle ślicznych rzeczy, nie wiedziałam w co wkładać ręce, ale nie okazywałam tego po sobie.Upatrzyłam sobie zwykłą bluzkę, zwyczajną, czarną.
 Harry : Seerio ? - powiedział z wyrzutem, i ironią
Rossalie : Tak, jest śliczna
Harry : Siadaj tu ... zaraz wracam 
Wziął tą bluzkę i cisnął w kąt przymierzalni. 
Harry : No to Harry wyrusza na polowanie . - znam jego styl, jest identyczny do mojego, więc śmiało mogę się mu poddać. Szalał od wieszaka do wieszaka. Gdy już nie miał siły unieść tej sterty ubrań przypełzał po omacku do przymierzalni. 
Ło Boże, ile on tego nabrał.. Aw jakie śliczne, szybciutko wcisnęłam się w pierwszą rzecz.
Harry : no to tak, dzisiaj ja jestem stylistą a ty moją modelką. 
Harry : Chryste ... - wybauszył oczy.-Bierzemy, przymierzaj dalej
No to trochę mi zeszło, bo ciuszków nie było mało. 
Rossalie : No i jak ? 
Harry : Bierzemy again.
Rossalie : Harry,ale to już chyba piąta sukienka ...
Harry : Ciicho .  Hazza szaleje. 
Rossalie : Ale ja nie mogę ... 
Harry : Znowu zaczynasz ? A podobają Ci się chociaż ? 
Rossalie : Takk.. ale
Harry : Dziękuję to mi wystarczy - wtrącił się. Nie ma ale - zatkał mi usta swoimi, złączyliśmy się, ale na krótko, bo za chwilę później stał już przy kasie. 
Kasjerka : Poproszę 1700  [...]
Harry : Jasne - z uśmiechem wyjął z portfela odpowiednią sumę. - Ja aż zbladłam
Rossalie : Hazza zabiję cię - z miną I kill you przypatrywałam się mu . Podszedł do mnie wręcząjc jedną z czterech toreb
Rossalie : Jak ja ci się odwdzięczę ?
Harry : Uśmiechnij się, to mi wystarcza - szliśmy wtuleni, chociaż non stop wielkie torby obijały się mi o nogi.
Harry : Poczekaj tu, nie pożałujesz ... 

_____________
No to mamy piąteczkę. Czekam na opinię i o wasze sugestie. Macie jakieś wątki które mogłabym tu rozwinąć ? Kogo, czego chcecie więcej ? Zdradzę tylko, że w planach Hot + 18. : )) 
Mrs.Styles
Od Was zależy kiedy kolejna część

13 komentarzy:

  1. UWIELBIAM CIE !!! nie mogę się doczekać następnej części ♥ /brendy

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebiste, kocham to. Uuuuu, +18- me gusta :D Jak to czytam to mam taki zaciesz na ryju, że łoooo. Zapraszam na:
    bythewayimwearingthesmileyougaveme.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. KOCHAM TO! +18 ;DD dawaj dziś następną.! ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Daj więcej Louisa proszę *.*
    kocham to normalnie <3

    OdpowiedzUsuń
  5. świetne naprawdę a pomysł z wrzuceniem tu +18 hot jest mega fajny tego mi brakowało a tak poza tym jest świetny KOCHAM TWOJE IMAGINY
    PS. tylko nie dawaj za dużo o saidy fajniejsze jest o Ross i Harrym xxx.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgadzam sie. Nie dawaj za dużo o saidy. Dawaj duuuuuzo o zakochanych Harrym i rozz <3333 .
    Uwielbiiam twoje imaginy <3 ;* !!!

    OdpowiedzUsuń
  7. OBOZIU! MEGA !! DUZO HARREGO I ROZZ !:D POWIDASZ +18 ;] PODOBA MI SIE HEH;P LOU MOZESZ DAC CO BEDZIE DALEJ SIE DZIAŁO ;> ALE NIECH NAJWIECEJ BEDZIE ROZZ I HARREGO :);* czekam na kolejny z niecirpliwoscia :);]*<3333333333333333

    OdpowiedzUsuń
  8. jaaak najszybciej...zaj*bisty blog!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Masz talent dziewczyno!!! Dawaj szybko następny bo nie umiem się doczekać!!! ;)). +18 to super pomysł!

    OdpowiedzUsuń
  10. Swietny ♥ Dawaj kolejna :) /Rachel.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dawaj nowy jak najszybciej bo się doczekać nie mogę! :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Każda część jest coraz lepsza a bie wiem jak to możliwe ;33

    OdpowiedzUsuń
  13. jaaaaa uwielbiam cię laska *.*

    OdpowiedzUsuń