28 września 2012

Rozdział trzeci

A co ? Raz się żyje. Rzuciłam się na usta chłopaka. Z pozycji leżącej szybko się ogarnęłam. Położyłam mu głowę na kolanach, loczek się jeszcze nie zdążył podciągnąć a ja już nachyliłam jego twarzyczkę. Podniecenie wzrastało, ciała wrzały. Wróciliśmy się do pozycji leżącej. Uśmiech mu nie schodził z twarzy.
- Co ty taki ucieszony ?
- Gdyby każdy mi tak groził to chyba polubię psychofanki.
- Dobranoc Hazza - śmielej się do niego zbliżyłam, z głową na jego ramieniu usnęłam.
Czy to sen ? Zaraz po przebudzeniu doznałam szoku, takie sceny tylko zazwyczaj w filmach. On i ona, słoneczny poranek, on przy jej boku a ona przy jego. On spogląda jak ona śni i czule gładzi ją po twarzy, opatrzając jej szyję niewinnym pocałunkiem co kilka sekund. "Jakaś ty piękna" szepta do ucha nie zdając sobie sprawy, że ona już dawno nie śpi ... No to teraz wstawcie sobie w to "on" i "ona" Rossalie i Harry. Magia, nie ? A ja właśnie tak się czułam, warto dodać, że znałam go tyle tylko co z widzenia.
- Cześć Harry
- No cześć, cześć Panno Hamilton
- Haa.. odezwał się Styles
- Spędzisz dziś ze mną resztę dnia ? Byłbym wdzięczny.
- Jasne, a co chcesz robić ? - no cóż innego mam mu odpowiedzieć 
- A może chciałabyś poznać chłopaków ?
- Na pewno chcesz ? To super. A kogo masz na myśli ?
- Noo Louis'a, Niall'a, Liam'a i Zayn'a
- Chcesz mnie przedstawić 4/5 One Direction ?
- Tak, co w tym dziwnego, chciałbym prokazać im swoją przyjaciółkię.
Taaa przyjaciółkę a sypia z przyjacielem, oho czyżby nowa definicja przyjaźni ? Czemu nie. Podczas gdy ja ogarniałam się do przyzwoitego wyglądu, w sumie to fajnie zrobić dobre wrażenie na znajomych Harrego. Zimny prysznic, chropowaty peeling zawsze dobrze mi robi eliminując drobne niedoskonałości. Na te większe również mam sposób, muszę pogratulować temu co wynalazł fluid to Hazza krzątał się po kuchni, co ja na siebie ubiorę ? No dobra, mam Gdy zeszłam oniemiałam, przyszykował śniadanie i to nie banalne.
- No jesteś w końcu, już się bałem, że wystygnie.
Musiałam mu w końcu podziękować, za trud włożony w ten posiłek. Jakie to słodkie.
- Jejku Harry jesteś kochany - cmoknęłam go w policzek.
- No chodź, chodź - wziął półmisek ze świeżutkimi naleśnikami i skierował się do salonu. Siadł po turecku na puszystym dywanie - Siadaj i mów czy smakuje. To zrobiłam tak jak pan i władca nakazał/
- Leci leci samolocik ... - myślałam, że się zakrztuszę ze śmiechu. Kawałek ciepłego placka szybko rozpłynął się w mojej buzi. Mmm jakie pyszne, o i jeszcze syrop klonowy. Ciekawe skąd on to wynalazł.
- Jesteś absolwentem gastronomika, czy co ? - od razu zrozumiał kontekst i uśmiechnął się pełen entuzjazmu.
- To się cieszę, wychodzimy ? - odniósł naczynia do kuchni po czym zjawił się i wyszliśmy z domu. Aww. objął mnie. Ktoś wybudził mnie z transu.
- Omg cześć Wam ! - powiedziała Saidy
Rossalie : Cześć Say - przytuliłam się do niej, ta się tylko podejrzliwie uśmiechała
Cóż się dziwić, w końcu prowadzam się publicznie z samym Stylesem pod ramię
Harry : Hej Saidy, wybacz ale to ja dziś porywam Ross.
Spojrzałam błagalnym wzrokiem na przyjaciółkę, ona aż emanowała z radości, nic się nie odezwała tylko gestem uniesionego kciuka wyraziła swoje zadowolenie i ucieszona odeszła.
- Woow była w niezłym szoku
- Ja też jestem Harry, ej nie jednak nie chcę iść ... 
- Dlaczego ?
- Boję się .. tak po prostu się obawiam ich zdania na mój temat.
- Nie masz czego. - chwycił mnie za dłoń i kontynuował. Nie masz się czego obawiać, zobaczysz. Od razu zawrócisz m w głowie... jak mi - uśmiechnął się nieśmiało
- Serio ? - skierowałam w jego stronę spojrzenie w jego oczy.
- Serio, a teraz chodź . 
Serce mi waliło, sama nie wiem czy ze strachu czy z dwuznacznej odpowiedzi Harrego.Jednak kiedy weszłam, zrobiło mi się lepiej, przywitały mnie cztery uśmiechnięte twarze.
Louis : Proszę, proszę czy ja o czymś nie wiem ? - Harry zmierzył go wzrokiem
Niall : Mówiłem, że był u dziewczyny ? Ha ! Wiedziałem
Harry : Zamknij się - burknął
Rossalie : Cześć chłopcy, jestem Rossalie.
Liam : Witaj - od razu go polubiłam, był taki dojrzały. - A nimi się nie przejmuj, zawsze muszą niezłą wizytówkę zrobić ...
Do reszty również podeszłam, przywitałam się. Wywarli na mnie dobre wrażenie. Zabawni ah no i przystojni. Louis oczywiście musiał coś palnąć ...
Louis : To jesteście razem, tak ? - powiedział dość twierdząco, podejrzliwie patrząc na Harrego 
W sumie to dołączyłabym się do pytania. Kim my właściwie dla siebie jesteśmy...
Harry : Lou przymknij się - zabijał go wzrokiem
Louis : No co, jak ja nie wkroczę to przecież nigdy jej nie poprosisz .
Harry : Dość już tego, Ross wybacz mi. Zaraz wracam - wziął Tomlinsona na słówko gdzieś w głąb domu.
 * Oczami Harrego *
Louis: Gościu.. weź coś zrób. Przecież wiem, że Ci się podoba, weź się określ ...
Harry : Dobrze wiem, chciałbym być z Rossalie.Szaleję za nią, ona nie jest jedną z tych które się przeze mnie przewinęły. Muszę zacząć działać...A ty się już nie wtrącaj.
Louis : No dobbra, dobra. I weź tu zrób coś pożytecznego to ci się jeszcze opieprz dostanie, ale i tak cię kocham Styles ! 
Harry : Rossalie już jestem, przepraszam z a Niego.
Rossalie ; Nie masz za co. Swoją drogą to chyba podzielam zdanie Louiego - no musiałam w końcu zacząć, przełamać się. Jak najlepiej potrafiłam spojrzałam na niego słodkimi przenikliwymi oczkami. Przygryzłam dolną wargę i teraz przyszło mi czekać. Harry nic nie powiedział. Chwycił mnie za rękę  i pociągnął za sobą ... Dokąd zmierzał ?  Wiem tylko tyle, że szliśmy w górę po schodach.
Rossalie : Hazza co ty kombinujesz, porywasz mnie ?
Harry : Ciii. jeszcze chwila-ucieszony wlókł mnie dalej za sobą. Było to poddasze.Palcem skinął na okno, które kierowało na samiutki dach.
Rossalie : ooo nie, Harry nie ma mowy, mam lęk wysokości, na pewno nie. - Ten tylko tupnął nóżką i jednym ruchem podsadził mnie i sam się wspiął. O dziwo usiadłam stabilnie na dachówce, na szczęście nie była stroma.
Rossalie : Jesteś szalony - powiedziałam śmiejąc się
Harry : Wiem - objął mnie. Aww jakie to romantyczne.- Widzisz tą gwiazdę ?- wskazał palcem
Rossalie : Yyy nie,tę czy tamtą ? Są ich miliony głupku - wziął moją dłoń i nakierował wprost na ciało niebieskie, które wcześniej sobie upatrzył.- No teraz widzę - obróciłam głowę w jego stronę, nadziałam się na te jego oczka, które lśniły z mocą trzykrotnie większą niż kiedykolwiek.
Zaczął coś niepewnie mruczeć pod nosem
Rossalie : Co mówisz, nic nie słyszę ?
Harry : Opowiem Ci pewną historię
Rossalie : Zamieniam się w słuch 
Dawno dawno temu w odległej krainie zwanej Londynem hrabia poznał pewną pannę, która zawróciła mu w głowie. Ten nie mógł przestać o niej myśleć. Zaniedbywał swoje obowiązki.Boi się jej o tym powiedzieć, bo boi się, że ją straci
Rossalie : I co zrobił ? - zapytałam zaciekawiona
Ciąg dalszy nastąpi xx.

_____
No to mamy część trzecią opowiadania "Live When We're Young ".
Poproszę o opinie i komentarze ; ))

Pozdrawiam cieplutko !
Mrs.Styles

16 komentarzy:

  1. Doojbre. Lubię to. :D Jestem ciekawa co z tego wyjdzie xD.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z każdą częścią coraz bardziej chce więcej i więcej <3

    OdpowiedzUsuń
  3. robi sie coraz ciekawiej ! ;))
    to dopiero trzecia czesc a ja juz chyba jestem od tego uzalezniona . ; *

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaki to ma świetny klimat jeju *.*

    OdpowiedzUsuń
  5. I WANT I WANT THE NEXT PART I WANT I WANT :D :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Coraz lepsze i lepsze :-) wspaniały a ta historia na koniec taka rrrrromantyczna <3 :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurde . Ją Cie znajdę i nie będzie miło . Dawaj następny . Zgadzam się z każda kolejna częścią chce wiedzieć więcej .

    OdpowiedzUsuń
  8. super, super, super!!!!! *.*

    OdpowiedzUsuń
  9. niesamowicie piszesz, jedyną rzeczą która mnie denerwuje to, to że Rose cały czas ulega Hazzie ;p

    OdpowiedzUsuń
  10. To co piszesz jest niesamowite. I jeszcze z Harrym <3333.
    Dawaj nastepny ;**

    OdpowiedzUsuń
  11. OMG. !!!
    Jakie zajebistte.!!
    Aż chcę się czytać. ;P
    Extra piszesz. Tak ciekawie. !!
    JA już chccem następnyy.!!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. KIEDY BĘDZIE NASTĘPNA CZĘŚĆ JA CHCE JESZCZE

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie mogę się doczekać następnej części

    OdpowiedzUsuń
  14. kiedy oni będą razem tak oficjalnie ja się pytam!? ja chce ich razem teraz, natychmiast. i ja chcę sexową scenkę z nimi. i ja chcę tutaj miłości i też chcę trochę problemów, żeby nie było cały czas dobrze! :D no to idę dalej <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Czekaj dupo, jesteś niezła :D

    OdpowiedzUsuń
  16. No po trzech rozdziałach jestem w niebo wzięta *_* Normalnie ty odzwierciedlasz każdą moją myśl ze mną i Hazzą w roli głównej! dziękuję <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń